Ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa przyczyną śmierci biegacza "Biegnij Warszawo"
Znana jest przyczyna śmierci biegacza, który zmarł na mecie "Biegnij Warszawo". To ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa - tak wynika ze wstępnej sekcji zwłok przeprowadzonej na zlecenie Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Na razie nie wiadomo, czy gdyby fachowa pomoc nadeszła szybciej, mężczyznę udałoby się uratować. Szczegółowe wyniki sekcji będą znane za kilka tygodni - informuje Radio ZET.
09.10.2013 | aktual.: 09.10.2013 12:42
- Nie stwierdzono obrażeń, które wskazywałyby na udział osób trzecich. (...) Ostateczną przyczynę (śmierci) poznamy za klika tygodni - powiedział Przemysław Nowak z warszawskiej prokuratury. Dodał, że zostały zlecane dodatkowe badania - m.in. toksykologia.
Przyjaciele i rodzina szukają świadków
Przyjaciele i rodzina biegacza proszą o kontakt wszystkich świadków. Stworzyli w tym celu specjalny adres. O sprawie informuje TVN24.pl.
"Przyjaciele i rodzina biegacza-amatora zmarłego podczas tegorocznej edycji "Biegnij Warszawo" szukają świadków tego zdarzenia. Bliscy starają się ustalić, czy organizator biegu dostatecznie zabezpieczył zdrowie uczestników. Pod specjalnie stworzonym adresem bylemswiadkiem@gmail.com mogą się zgłaszać osoby, które widziały akcję ratowniczą i tragiczne zdarzenia na mecie biegu" – można przeczytać w oświadczeniu żony biegacza.
Do dramatycznych wydarzeń doszło w niedzielę. Na mecie 10-kilometrowej trasy imprezy "Biegnij Warszawo" zasłabł młody mężczyzna, który zmarł po przewiezieniu do szpitala. Zgodnie z relacjami części świadków, osoby, które wymagały reanimacji, musiały czekać na karetkę nawet 20 minut.
Postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście. Jak powiedział w poniedziałek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Przemysław Nowak, śledztwo będzie prowadzone roboczo w kierunku art. 155 Kodeksu karnego. Przewiduje on karę pozbawienia wolności od trzech miesięcy do lat pięciu za nieumyślne spowodowanie śmierci człowieka.
Źródło: tvn24.pl, Radio Zet