Najniebezpieczniejsze miasta w USA
Tam nawet policja woli się nie zapuszczać
Przez USA przelała się fala protestów, po tym jak funkcjonariusze policji w odstępie kilku dni, w czasie rutynowych zatrzymań, zastrzelili dwóch czarnoskórych mężczyzn, którzy nie grozili im bronią. W czwartek w czasie demonstracji w Dallas czarnoskóry snajper zastrzelił pięciu białych policjantów, którzy zabezpieczali protest, tłumacząc to zemstą.
Po strzelaninie w Dallas policja w całym kraju przeprowadziła setki aresztowań, dochodzi także do licznych incydentów i ataków skierowanych na funkcjonariuszy. Złagodzeniu nastrojów nie sprzyja także fakt, że szkolenie amerykańskich policjantów jest ukierunkowane na obsługę broni palnej i samoobronę. Bloki tych zajęć średnio zajmują aż 110 godzin szkoleniowych, podczas gdy techniki negocjacyjne i zarządzanie sytuacjami kryzysowymi to średnio zaledwie osiem godzin nauki.
Są jednak w USA miejsca, gdzie nawet policjanci wolą nie zaglądać. Przedstawiamy dziewięć najniebezpieczniejszych miast w Stanach Zjednoczonych, w których przestępczość osiąga rekordowy pułap, a policja, często niedofinansowana, od lat nie radzi sobie z sytuacją.
Na zdjęciu: opuszczone domy na jednym z osiedli Detroit.
(oprac. Adam Parfieniuk, WP)