Michael Jackson nie żyje
Michael Jackson nie żyje. W wieku 50 lat zmarł nagle w Los Angeles. Był legendą muzyki rockowej, nazywano go "królem popu" i uważano za jednego z najwybitniejszych piosenkarzy i showmanów w historii tego nurtu.
Wieczorem piosenkarz został przewieziony do szpitala w Los Angeles. Lekarze stwierdzili zatrzymanie akcji serca po godzinnej reanimacji. - W domu stracił przytomność, prawdopodobnie nastąpiło zatrzymanie pracy serca - poinformował brat gwiazdora Jermaine Jackson.
Stres przed zbliżająca się serią koncertów mógł przyczynić się do śmierci Michaela Jacksona - uważa przyjaciel gwiazdora i lekarz Uri Geller. Z kolei Brian Oxman, rzecznik Jacksona twierdzi, że wielokrotnie ostrzegał rodzinę przed jego kłopotami zdrowotnymi. Król popu miał m.in. nadużywać leków.
Za dwa tygodnie miał wrócić na scenę i rozpocząć trasę koncertową, na którą bilety wyprzedano już dawno.
Michael Jackson zdobył popularność, występując jeszcze jako dziecko w zespole Jackson 5. Jednak dopiero płyta "Off The Wall" pokazała pełnię możliwości artysty. Lata 80. były pasmem sukcesów Jacksona. Wydany w 1982 roku album "Thriller" to do dziś najlepiej sprzedająca się płyta w historii. Wielkim sukcesem artystycznym i komercyjnym było także wydawnictwo "Bad" z 1987 roku.
Michael Jackson wzbudzał także ogromne kontrowersje, związane z podejrzeniami o pedofilię. Najgłośniejszy proces toczył się w 2005 roku i po dwóch latach zakończył się uniewinnieniem muzyka.