Żywność, która szkodzi

Najgroźniejsze epidemie ostatnich lat

Obraz

/ 6Trująca żywność, której się boimy - zobacz zdjęcia

Obraz
© AP

W Niemczech rośnie liczba zachorowań wywołanych przez bakterie EHEC, czyli groźny szczep pałeczki okrężnicy escherichia coli. Od początku maja odnotowano tam już ponad 2000 przypadków zakażeń. 16 osób zmarło. Pierwsze przypadki zatruć odnotowano także we Francji, Szwecji, Wielkiej Brytanii i Holandii. Bakterię wykryto również u 29-letniej Polki. Kobieta przebywa w szczecińskim szpitalu.

Lekarze podkreślają, iż bakteria EHEC jest wyjątkowo agresywna i odporna na antybiotyki. Powoduje gorączkę, ból brzucha, krwawe biegunki i niewydolność nerek. U niektórych chorych zamiast wyżej wymienionych objawów dochodzi do ciężkiego uszkodzenia systemu nerwowego: kłopotów z mówieniem, ataków epileptycznych i gwałtownych skurczów.

Władze sanitarne wciąż poszukują źródła zakażenia groźną bakterią. Wiadomo już, że to nie hiszpańskie ogórki – jak początkowo sądzono - są przyczyną epidemii. Mimo wszystko panika sprawia, że wiele osób rezygnuje z kupna warzyw, a Rosjanie wstrzymali nawet ich import z krajów Unii Europejskiej.

To nie pierwszy przypadek, kiedy produkty spożywcze okazują się nośnikiem bardzo poważnych chorób. Oto krótki przegląd epidemii, do których doszło z powodu skażonej żywności. (pp)

/ 6Choroba szalonych krów na Wyspach

Obraz
© AFP

Epidemia BSE czyli gąbczastej encefalopatii bydła zaczęła się w 1985 r. w Wielkiej Brytanii. Jej szczyt przypadł na rok 1992, gdy na Wyspach odnotowano prawie 40 tys. przypadków "szalonych krów". Gdy wyszło na jaw, że ludzie mogą zarazić się śmiertelną chorobą jedząc skażoną wołowinę władze zdecydowały o przeprowadzeniu masowej akcji likwidacji wielomilionowych stad chorego bądź zagrożonego BSE bydła. Mimo to choroba przeniosła się do innych krajów europejskich i do USA. W Polsce pierwsze chore zwierzę zdiagnozowano w 2002 r., na szczęście nie doszło do epidemii. UE wprowadziła szereg regulacji mających zastopować rozprzestrzenianie się BSE, m.in. zakaz stosowania mączki mięsno-kostnej w paszach dla bydła i zakaz eksportu zwierząt z krajów, gdzie wykryto chorobę. Doniesienia o BSE w znacznym stopniu zniechęciły ludzi do spożywania wołowiny.

BSE, powodujące destrukcję tkanki mózgowej, przenosi się przez paszę skażoną chorobonośnymi prionami. Choroba objawia się charakterystycznym drżeniem, nerwowością i utratą koordynacji ruchowej. Mniej więcej rok od pierwszych objawów zwierzę umiera.

U człowieka priony wywołujące BSE powodują odmianę choroby Creutzfeldta-Jakoba. Do zakażenia dochodzi przez zjedzenie mięsa chorych zwierząt. Podobnie jak u bydła, choroba polega na kończącym się śmiercią rozkładzie tkanki mózgowej. Do tej pory na chorobę Creutzfeldta-Jakoba zmarło ponad 300 osób, najwięcej w Wielkiej Brytanii.

/ 6Ptasia grypa

Obraz
© AFP

O ptasiej grypie zaczęło się mówić w 1997 r., jednak prawdziwa epidemia wybuchła sześć lat później w Azji. W 2003 r. zginęło od wirusa lub zostało zabitych przez hodowców ok. 100 mln sztuk drobiu. Rok później nastąpił nawrót epidemii, która tym razem oprócz Azji dotknęła również Europę i Afrykę. Wszędzie wybito wielomilionowe stada ptactwa, a strach przed ptasią grypą uderzył po kieszeni sprzedawców drobiu. Jego sprzedaż znacznie spadła.

Najgroźniejszym szczepem wirusa okazał się szczep H5N1, który najprawdopodobniej wyewoluował na ogromnych azjatyckich fermach na skutek m.in. nienaturalnego zagęszczenia hodowanego drobiu i złych warunków sanitarnych. Szczep ten atakuje również ludzi, w wyniku kontaktu z chorymi ptakami, ich wydzielinami lub odchodami (nie można się jednak zakazić przez zjedzenie gotowanego, pieczonego czy smażonego drobiu – wirus H5N1 ginie w temperaturze 70 st. C). U ludzi powoduje objawy podobne do tych, które występują w przypadku pospolitej grypy, czyli: gorączkę, kaszel, ból gardła i mięśni; w poważniejszych przypadkach może dojść do zapalenia płuc i problemów z oddychaniem, co może prowadzić do śmierci.

Według danych WHO w latach 2003-2009 z powodu ptasiej grypy zmarły 262 osoby na 440 zgłoszonych zachorowań. Większość przypadków śmiertelnych zanotowano w Azji.

/ 6Skandal z melaminą w Chinach

Obraz
© AFP

Skandal wybuchł w 2008 r., gdy wyszło na jaw, że melaminy, środka używanego do wyrobu farb, lakierów i nawozów sztucznych, dodawano do produktów mlecznych i słodyczy, by zafałszować wyniki kontroli ich jakości tzn. zawyżyć zawartość białka w mleku. Melamina jest nieprzyswajalna przez organizm ludzki; prowadzi do kamicy, a nawet niewydolności nerek. W wyniku spożycia skażonych produktów w Chinach zmarło sześcioro dzieci, a ok. 300 tys. zachorowało. W związku z aferą skazanych zostało kilkadziesiąt osób; na dwóch wykonano wyrok śmierci.

Mimo podjętych przez rząd chiński akcji mających przeciwdziałać sprzedaży produktów zawierających melaminę, wciąż trafiają one do sklepów, nie tylko w Chinach. Dwie firmy mleczarskie zamieszane w skandal eksportowały swoje produkty m.in. do Burundi, Gabonu, Bangladeszu, Birmy i Jemenu. Obecność melaminy wykryto tam m.in. w mleku firmy Nestle. Mimo że Chiny nie eksportują mleka do krajów Unii Europejskiej, Komisja Europejska wezwała kraje członkowskie, by wzmocniły na granicach kontrole produktów mlecznych, by upewnić się, że nie ma wśród nich produktów chińskich.

/ 6Pryszczyca w Wielkiej Brytanii

Obraz
© AFP

W 2001 roku Wielką Brytanię dotknęła epidemia pryszczycy. Wystąpiła we wszystkich regionach kraju poza wschodnią Anglią. W sumie potwierdzono 1664 ogniska choroby.

Pryszczyca to jedna z najszybciej i najłatwiej rozprzestrzeniających się chorób zwierzęcych. Atakuje bydło, owce, świnie i kozy. Jest zwalczana z urzędu. Władze brytyjskie przyjęły restrykcyjny sposób walki z epidemią polegający na uboju w ciągu doby wszystkich zwierząt na zakażonych farmach, a w ciągu 48 godzin - w ich sąsiedztwie. Przypadki zarażenia się pryszczycą przez ludzi zdarzają się bardzo rzadko i nie stanowią zagrożenia dla ich życia. Choroba trwa ok. 8-10 dni i ma łagodny przebieg. Objawia się gorączką, wymiotami i pęcherzami na twarzy i dłoniach.

Epidemia sprzed dziesięciu lat miała katastrofalne skutki dla hodowli i turystyki Wielkiej Brytanii. Komisja Europejska na pewien czas zakazała eksportu zwierząt i produktów zwierzęcych z tego kraju. Programem przymusowego uboju objęto wówczas nawet 10 mln zwierząt. Koszty walki z epidemią oszacowano na ok. 8,5 mld funtów.

/ 6Afera dioksynowa w Niemczech

Obraz
© PAP

Na początku stycznia 2011 r. Niemcami wstrząsnęła tzw. "afera dioksynowa". Skandal związany z wykryciem rakotwórczych dioksyn w paszach dla drobiu i trzody chlewnej dotyczył 11 krajów związkowych Niemiec. W landach tych czasowo wstrzymano zbyt z setek gospodarstw, zniszczono tysiące jaj, część zwierząt wybito. Z dystrybucji wycofano tony produktów - jaj i mięsa, które mogły być skażone niebezpieczną substancją. Wiele krajów zakazało importu wieprzowiny, drobiu i jaj z Niemiec. Nie wiadomo, czy toksyczne produkty trafiły do Polski. Straty niemieckich rolników oceniano na 40-60 mln euro tygodniowo.

Policyjne dochodzenie wykazało, że zanieczyszczoną dioksynami paszę wyprodukowała firma Harles & Jentzsch w Szlezwiku-Holsztynie. Jej zarząd tłumaczył, że przeznaczone tylko do celów technicznych kwasy tłuszczowe "w wyniku błędu człowieka" zostały dodane do składników pasz. Poziom dioksyn przekraczał w nich dopuszczalne normy co najmniej 77 razy. Jak się później okazało firma Harles & Jentzsch wiedziała o skażeniu karmy już kilka miesięcy przed wybuchem skandalu. Zdaniem prokuratury, firma ta latami przerabiała odpady z produkcji biopaliwa i z przemysłu spożywczego na paszę dla zwierząt. Wykorzystywała do tego kwasy tłuszczowe nadające się wyłącznie do celów technicznych.

Według ekspertów wykryte w niemieckim mięsie i jajach ilości dioksyn nie stanowiły zagrożenia dla zdrowia ludzi. Niestety, substancje te trwale odkładają się w organizmie człowieka i mogą spowodować choroby nowotworowe nawet po wielu latach. (pp)

Wybrane dla Ciebie

Szczątki drona i "pocisku niewiadomego pochodzenia"
Szczątki drona i "pocisku niewiadomego pochodzenia"
Alerty RCB były za późno? Mocna odpowiedź z MSWiA
Alerty RCB były za późno? Mocna odpowiedź z MSWiA
Rosyjskie media w akcji. Rozpowszechniają fałszywe informacje
Rosyjskie media w akcji. Rozpowszechniają fałszywe informacje
Jest potwierdzenie. Będzie nota protestacyjna dla Rosji
Jest potwierdzenie. Będzie nota protestacyjna dla Rosji
Naruszenie przestrzeni powietrznej. Białoruś twierdzi, że informowała Warszawę
Naruszenie przestrzeni powietrznej. Białoruś twierdzi, że informowała Warszawę
Po ataku dronów. Włochy solidaryzują się z Polską
Po ataku dronów. Włochy solidaryzują się z Polską
NATO ws. dronów nad Polską. "Sojusz zareagował szybko i zdecydowanie"
NATO ws. dronów nad Polską. "Sojusz zareagował szybko i zdecydowanie"
Szukają szczątków dronów. W akcji 12 tys. policjantów
Szukają szczątków dronów. W akcji 12 tys. policjantów
"Są zrozpaczeni". Mieszkańcy Wyryk relacjonują
"Są zrozpaczeni". Mieszkańcy Wyryk relacjonują
Media: 23 rosyjskie drony naruszyły polską przestrzeń powietrzną. Holenderskie F-35 w akcji
Media: 23 rosyjskie drony naruszyły polską przestrzeń powietrzną. Holenderskie F-35 w akcji
Niemieckie media: Alarm w Polsce. Czy Rosja testuje NATO?
Niemieckie media: Alarm w Polsce. Czy Rosja testuje NATO?
Polska chce uruchomienia art. 4 NATO. "To dopiero wstęp"
Polska chce uruchomienia art. 4 NATO. "To dopiero wstęp"