#dzieńdobryWP Jacek Rostowski o zamachu w Londynie: skandaliczny atak
- Gdy usłyszałem o ataku, jak miliony Polaków zastanawiałem się, gdzie są moi bliscy w Londynie, czy nie byli w pobliżu, czy coś im się nie stało... - mówił na antenie Telewizji WP były wicepremier Jacek Rostowski. Apelował jednak, by nie dawać się wepchnąć w "absurdalną panikę".
W ocenie Rostowskiego nie należy wiązać zamachu z dzisiejszą polityką migracyjną. - Po pierwsze, nie wiemy dokładnie kto to zrobił. Prawdopodobieństwo, że przyjechał niedawno do Wielkiej Brytanii jest małe. Dużo bardziej prawdopodobne, że to zaszłości polityki migracyjnej nawet sprzed 50 lat - przekonywał. Podkreślił, że to, co się dziś dzieje, jest w dużej mierze opanowane dzięki umowie z Turcją.
- Nie chcę bagatelizować, ale ten atak pokazuje słabość islamskich terrorystów. Znaleźć nóż i samochód każdy da radę... IRA miała struktury, była poważnie - w porównaniu z tym - uzbrojona - kontynuował.
Rostowski podkreślił, że Polska jest bardzo bezpiecznym krajem, jeśli chodzi o terrorystów. Przypomniał, że nie mieliśmy nawet planowanego ataku terrorystycznego, poza sławnym, planowanym przez Brunona Kwietnia, człowieka skrajnej prawicy, który chciał wysadzić Sejm. - To jest realne zagrożenie - zaznaczył Rostowski.
W środowym zamachu terrorystycznym w Londynie zginęły cztery osoby. 29 osób jest rannych, w tym 7 w stanie krytycznym.