Duda zadowolony po rozmowie z Macronem. "Liczę na reset"
Andrzej Duda opowiedział, czego dotyczyła jego piątkowa rozmowa z prezydentem elektem Francji Emmanuelem Macronem. Sytuacja była dość niezręczna po wypowiedziach Macrona z kampanii, ale prezydent uspokaja: - Rozmowę mogę określić jako "serdeczną" - powiedział. I dodał, że po niej
13.05.2017 | aktual.: 13.05.2017 15:18
Chciałbym, żeby nastąpił swoisty reset w relacjach polsko-francuskich, które w ostatnim czasie z różnych przyczyn bywały trudne - powiedział prezydent Andrzej Duda.
Prezydent poinformował, że jest zadowolony z piątkowej kilkunastominutowej, telefonicznej rozmowy z francuskim prezydentem-elektem Emmanuelem Macronem i może ją określić "jako serdeczną".
- Chciałbym, żeby nastąpił swoisty reset w relacjach polsko-francuskich, które w ostatnim czasie z różnych przyczyn bywały trudne - mówił Andrzej Duda.
- Powiedziałem, że liczę bardzo, na to, że otwarcie nowej prezydentury we Francji ten właśnie reset umożliwi. Pan prezydent powiedział, że też bardzo by chciał, żeby te relacje pomiędzy Francją i Polską układały się dobrze. Tutaj mieliśmy obydwaj absolutnie jednakowe zdanie - podkreślił Duda.
Andrzej Duda, jak mówił, zaproponował Emmanuelowi Macronowi spotkanie podczas planowanego 25 maja szczytu NATO w Brukseli.
- Oczywiście w wolnej chwili tego szczytu, żebyśmy zorganizowali przynajmniej krótkie spotkanie bilateralne. Tym się zajmą nasi współpracownicy. Pan prezydent z dużym zadowoleniem przyjął tę propozycję - relacjonował Andrzej Duda.
- Pan prezydent Francji powiedział, że chciałby, żeby było spotkanie Trójkąta Weimarskiego. Powiedziałem, że jako prezydent RP jestem bardzo takim spotkaniem zainteresowany. Polska, Niemcy i Francja mają bardzo dużą rolę do odegrania w ramach UE - dodał.
Duda przypomniał, że ostatni szczyt Trójkąta Weimarskiego w 2011 r. odbył się w Warszawie i jego gospodarzem był prezydent Bronisław Komorowski. Teraz - jak zauważył - ta rola przypada Francji i jak mówił przekazał Emmanuelowi Macronowi, że czeka na zaproszenie.
Prezydent Duda powiedział, że pogratulował Macronowi zwycięstwa wyborczego i zażartował, że przekazuje mu "pałeczkę pierwszeństwa, jeżeli chodzi o najmłodszego prezydenta w Europie i na świecie". - Do tej pory ja byłem najmłodszy, teraz pan prezydent Macron jest absolutnie najmłodszym prezydentem. Cieszę się bardzo, bo jesteśmy ludźmi z tego samego pokolenia, z tej samej generacji. Wierzę w to, że będziemy dzięki temu mogli dobrze współpracować, dobrze kształtować relacje pomiędzy naszymi krajami - mówił prezydent.
Według Andrzeja Dudy Emmanuel Macron zgodził się z tym i powiedział, że "emocje kampanii wyborczej i różne mocne słowa opadają, a pojawia się wola współpracy z jego strony". - Bardzo się z tej rozmowy cieszę. Była to rozmowa dobra, gdzie nie było żadnych rozbieżności w stanowiskach. Cieszy mnie to, że jest nadzieja na to, że się stosunki polsko-francuskie w sensie pozytywnym zintensyfikują, że będzie spotkanie prezydentów i że będziemy realizowali normalnie swoje zadania w ramach współpracy politycznej, zarówno bilateralnej pomiędzy Polską a Francją, jak i w przestrzeni europejskiej - podkreślił prezydent Duda.
W końcówce kampanii wyborczej Macron w wywiadzie dla dziennika "Voix du Nord" powiedział m.in., że jeśli zostanie prezydentem, opowie się za sankcjami UE wobec Polski, która "naruszyła wszystkie zasady Unii". Te słowa odbiły się w Polsce szerokim echem. Macron udzielił wywiadu po spotkaniu w Amiens ze strajkującymi pracownikami zakładów Whirlpool, które zostaną zamknięte ze względu na przeniesienie produkcji do Łodzi. - W ciągu trzech miesięcy po wybraniu mnie podjęta zostanie decyzja w sprawie Polski - powiedział Macron. - Nie możemy tolerować kraju, który w Unii Europejskiej rozgrywa różnice kosztów społecznych i który narusza wszystkie zasady Unii - mówił.
Kandydat na prezydenta Francji Emmanuel Macron poodczas jednego z przemówień w trakcie kampanii uznał Jarosława Kaczyńskiego za "przyjaciela i sojusznika" swej rywalki, przywódczyni Frontu Narodowego Marine Le Pen, stawiając go w jednym szeregu z premierem Węgier Viktorem Orbanem i rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. - Znacie przyjaciół i sojuszników pani Le Pen. To reżimy panów Orbana, Kaczyńskiego i Putina. To nie są ustroje otwartej i wolnej demokracji. Codziennie łamane są tam liczne swobody, a wraz z nimi nasze zasady - powiedział.
Przekazanie władzy przez ustępującego szefa państwa socjalistę Francois Hollande'a prezydentowi elektowi nastąpi w niedzielę, 14 maja.