Debata w sejmie ws. Amber Gold. "Będą ofiary"
Jutro w sejmie odbędzie się debata w sprawie parabanku Amber Gold, którą poprzedzi kompleksowa informacja rządu. Czy możemy się spodziewać jakichkolwiek efektów po czwartkowym posiedzeniu sejmu, jeśli już dzisiaj posłowie doskonale wiedzą, jak będzie?
Czego "konkretnie" się spodziewają?.
- Jutro nastąpi rozmywanie odpowiedzialności rządu, dziwię się nawet, że premier nie wysłał zaproszenia do Watykanu, żeby rozmyć swoją odpowiedzialność - kpi Patryk Jaki (SP). - Nie wierzę, że rząd nas przekona, bo rząd nie jest do debaty przygotowany - dodaje Grzegorz Napieralski (SLD). - Za każdym razem, kiedy premier wchodzi na mównicę, mam nadzieję, ale za każdym razem jak z niej schodzi, to jestem rozczarowany - to głos Zbigniewa Girzyńskiego (PiS).
Postawa opozycji była do przewidzenia, ale nie lepiej wygląda nastawienie rządzących. - Będzie merytoryczne wystąpienie premiera, a ze strony PiS wrzaski, obelgi i kłamstwa - przewiduje Stefan Niesiołowski (PO).
Czy przy tak tendencyjnym podejściu obu stron sejmowe debaty mają jakiś sens? - Obie strony są okopane na swoich pozycjach, nikt nie chce ustąpić i ofiary będą - mówi Eugeniusz Kłopotek (PSL). - Zachęcam wyborców: przy najbliższej okazji zróbcie porządek na Wiejskiej! - apeluje poseł.
Reporter: Dominika Leonowicz, Zdjęcia: Tomek Górski