Białoruś: zatrzymania dziennikarzy po demonstracjach w Mińsku

O co najmniej kilkuset osobach, w tym reporterach, zatrzymanych w sobotę podczas protestu w Mińsku informują przedstawiciele niezależnych białoruskich mediów. Wcześniej milicja rozbiła manifestację opozycji z okazji nieoficjalnego Dnia Wolności.

Obraz
Źródło zdjęć: © Reuters
Radosław Rosiejka

- Kilkadziesiąt wypełnionych ludźmi więźniarek widziałem na własne oczy; myślę, że można mówić bez przesady o zatrzymaniu co najmniej kilkuset osób - powiedział PAP Waler Kalinouski, dziennikarz Radia Swaboda, jeden z reporterów tej stacji, którzy prowadzili relację z sobotniej akcji protestu.

Jako "nadzwyczaj dużą" Waler Kalinouski ocenił również liczbę wysłanych na ulicę milicjantów, w tym funkcjonariuszy oddziałów specjalnych OMON, którzy byli wyposażeni w tarcze i pałki, a według niektórych doniesień także uzbrojeni. - To samo można powiedzieć o ilości sprzętu. W swojej ponad 20-letniej pracy reportera taką liczbę więźniarek, polewaczek i innych wozów milicyjnych widziałem może kilka razy - ocenił Waler Kalinouski.

Była to odpowiedź białoruskich władz na manifestację opozycji. Mimo braku zgody władz, ludzie spontanicznie zgromadzili się na Prospekcie Niepodległości w Mińsku, po tym jak nad ranem doszło do zatrzymania jednego z liderów opozycji Uładzimir Nieklajeu. Kandydat na prezydenta Białorusi w wyborach w 2010 roku został zatrzymany podczas powrotu do kraju z Polski. Uładzimir Nieklajeu uczestniczył w spotkaniu w Sejmie.

Milicja próbowała nie dopuścić do manifestacji. W tym celu, dostęp na planowane miejsce zbiórki pod Narodową Akademią Nauk został wcześniej zablokowany. Na pobliskich ulicach pojawiły się milicyjne pojazdy i odziały. Funkcjonariusze nikogo nie przepuszczali w okolice Narodowej Akademii Nauk.

Organizatorzy o decyzji władz zakazującej manifestacji w tym miejscu dowiedzieli się w piątek. W zamian za to pozwolono na demonstrację w oddalonym od centrum miejskim parku. Opozycjoniści zrzekli się odpowiedzialności za manifestacje i apelowali o przybycie w pierwotne miejsce, czyli pod Narodową Akademię Nauk blisko centrum miasta.

Zatrzymania dziennikarzy

Milicyjne odziały OMON wtargnęły również w sobotę do biura niezależnego Centrum Obrońców Praw Człowieka "Wiasna" i zablokowały dostęp do niego. Podczas akcji zatrzymano 57 osób, w tym dziennikarzy. Przedstawiciel organizacji, Walancin Stefanowicz, wyraził obawę, że mogło dojść do zatrzymania lidera "Wiasny" Alesia Bialackiego.

Centrum Obrońców Praw Człowieka "Wiasna" od połowy lutego prowadzi specjalną listę osób poszkodowanych w wyniku zatrzymań organizatorów i uczestników opozycyjnych manifestacji. Władze Białorusi wprowadziły wtedy w życie dekret o pasożytnictwie, który zobowiązuje osoby niepracujące do płacenia specjalnego podatku.

O zatrzymaniu swoich reporterów poinformowały m.in. Biełsat (sześć osób), portal TUT.by, agencja informacyjna BiełaPAN. Początkowo dziennikarzy nie zatrzymywano i jako jedynych wpuszczano na miejsce zbiórki uczestników nieuzgodnionego z władzami protestu. Później jednak doszło do ich zatrzymań.

Pojawiają się także kolejne informacje o zatrzymanych działaczach opozycji, m.in. Dzianisie Sadouskim z Białoruskiej Chrześcijańskiej Demokracji i Jurym Mielszkiewiczu z Ruchu o Wolność. W

Władze zapowiadały aresztowania

Już w czwartek prezydent Aleksandr Łukaszenka zapowiedział jak najsurowsze zapobieganie łamaniu prawa. Zapewnił też, że władze nikogo się nie boją. - Nikomu nie zatykamy ust, ale krok w lewo czy krok w prawo od przepisów prawa będą jak najsurowiej udaremniane – mówił prezydent Białorusi.

Aleksandr Łukaszenka zaznaczał, że władze nie mają zamiaru nikogo zastraszać. Podkreślił, że bardzo go niepokoją informacje, które otrzymuje i których tylko „drobna część” jest przekazywana mediom. Prezydent mówił to kilka dni po tym, jak białoruskie media poinformowały o zatrzymaniu około 20 „bojowników, którzy przygotowywali prowokację z użyciem broni”.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Gala Konkursu Chopinowskiego. To powiedział Nawrocki
Gala Konkursu Chopinowskiego. To powiedział Nawrocki
Szijjarto o szczycie w Budapeszcie. "Prowojenni chcą go zablokować"
Szijjarto o szczycie w Budapeszcie. "Prowojenni chcą go zablokować"
Wilno sparaliżowane. Balony z Białorusi zatrzymały ruch lotniczy
Wilno sparaliżowane. Balony z Białorusi zatrzymały ruch lotniczy
Trump waha się w sprawie spotkania z Putinem. "Nie chcę straty czasu"
Trump waha się w sprawie spotkania z Putinem. "Nie chcę straty czasu"
Kolejne śmiertelne pogryzienie? Psy zabrane właścicielce
Kolejne śmiertelne pogryzienie? Psy zabrane właścicielce
Spotkanie Putin-Trump nie ma sensu? To powiedział Rubio
Spotkanie Putin-Trump nie ma sensu? To powiedział Rubio
Hamas przekazał Izraelowi dwie trumny. Napięcia wokół zwrotu ciał
Hamas przekazał Izraelowi dwie trumny. Napięcia wokół zwrotu ciał
Wyniki Lotto 21.10.2025 – losowania Eurojackpot, Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 21.10.2025 – losowania Eurojackpot, Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Po cieplejszych dniach przyjdzie zmiana. Będzie też silny wiatr
Po cieplejszych dniach przyjdzie zmiana. Będzie też silny wiatr
Karambol na Śląsku. Wielu poszkodowanych
Karambol na Śląsku. Wielu poszkodowanych
Amerykański arcymistrz szachowy nie żyje. Miał 29 lat
Amerykański arcymistrz szachowy nie żyje. Miał 29 lat
80-latka ofiarą napaści seksualnej? 51-letni syn w rękach policji
80-latka ofiarą napaści seksualnej? 51-letni syn w rękach policji