Zyzak: moja książka nie jest wolna od błędów
"Dziennik Polski" rozmawia z Pawłem Zyzakiem,
autorem biografii Lecha Wałęsy, która - jak zauważa pismo -
"wzbudziła spory rezonans". - Moja książka zapewne nie jest wolna od błędów, jestem
początkującym historykiem i chętnie wysłucham wszelkich opinii na
jej temat - przyznaje Zyzak.
01.04.2009 | aktual.: 01.04.2009 06:35
Dotknięty poczuł się bohater książki, od wspomnianej pracy odciął się IPN, specjalne oświadczenie wydał rektor UJ, książkę skrytykował nawet Piotr Gontarczyk, współautor pracy "SB a Lech Wałęsa".
- Sądzę, że Lech Wałęsa niepotrzebnie używa tak emocjonalnego języka. Pan prezydent zapewne zdaje sobie sprawę z tego, że przez kilka miesięcy usiłowałem się z nim skontaktować, co udokumentowałem w książce. Liczyłem, że on sam pomoże mi wyjaśnić wiele kwestii, także dotyczących jego lat młodzieńczych - mówi Zyzak.
Jego zdaniem, to, że IPN odcina się od wydanej pracy jest oczywiste, książka wyszła bowiem w Wydawnictwie "Arcana", a podczas jej pisania nie był on nawet pracownikiem Instytutu.
- Moja książka zapewne nie jest wolna od błędów, jestem początkującym historykiem i chętnie wysłucham wszelkich opinii na jej temat - przyznaje Zyzak.
W rozmowie z dziennikiem autor zapowiedział jednak szerszą polemikę - na łamach prasy - z opiniami dr. Piotra Gontarczyka.