PolskaŻyli z kradzieży kabli

Żyli z kradzieży kabli

Trzech członków jednej z grup przestępczych
kradnących na masową skalę kable telefoniczne i trakcję kolejową w
zachodniej części woj. śląskiego, zatrzymali policjanci z Pyskowic
- poinformował Marek Słomski z gliwickiej
policji. Kable były ich środkiem utrzymania.

23.10.2006 | aktual.: 23.10.2006 11:07

Udowodniliśmy już sześć popełnionych przez nich kradzieży kabli telekomunikacyjnych, wartych dziesiątki tysięcy złotych. Wszystko jednak wskazuje na to, że popełnili łącznie około trzydziestu kradzieży: kabli i kolejowej sieci trakcyjnej - powiedział Słomski.

Złodzieje działali od co najmniej kilku miesięcy w rejonie śląskich gmin Rudziniec i Toszek. W rzadko odwiedzanych miejscach odcinali długie odcinki kabli telefonicznych, po odcięciu zasilania kradli też trakcję elektryczną na przebiegającym przez duży kompleks leśny towarowym szlaku kolejowym z Rudzińca do Toszka.

Policjanci zatrzymali w niedzielę: 31-letniego mieszkańca Katowic, 27-latka z Mysłowic oraz 22-letniego mieszkańca powiatu gliwickiego. Żaden z nich nie pracował, kradzieże metali były ich źródłem utrzymania. Dwóch z nich zostało już aresztowanych. Według Słomskiego, po udokumentowaniu kolejnych kradzieży, liczba ciążących na nich zarzutów zwiększy się.

Tymczasem w poniedziałek rano, na linii kolejowej z Rudzińca Gliwickiego do Toszka, inni złodzieje skradli ok. 150 metrów drutu jezdnego, powodując w ten sposób straty wynoszące co najmniej kilkanaście tysięcy złotych. Usuwanie awarii potrwa kilka godzin.

Zorganizowane grupy przestępcze okradają z drogiej infrastruktury kolejowe trasy i linie telekomunikacyjne w tej części województwa od kilku lat. Mają swoich specjalistów - elektryków, a także dobrze zakamuflowane kanały przerzutu i zbytu. Podczas kolejnych akcji zatrzymywani są zwykle złodzieje, a osoby organizujące napady pozostają dotąd nieuchwytne.

Złodzieje infrastruktury kolejowej na Górnym Śląsku dają o sobie znać prawie każdej nocy. Kradną praktycznie wszystkie metalowe elementy, łącznie z samymi szynami. Choć utrudnienia w ten sposób powstałe dotyczą przeważnie linii towarowych, zdarzają się również na najważniejszych szlakach pasażerskich. Sprawców nie odstrasza monitoring linii ani uzbrojone patrole policji i Służby Ochrony Kolei.

Niemal codziennie dochodzi też w regionie do napadów na pociągi. Najczęściej złodzieje wysypują z wagonów węgiel i koks, który później zbierają do worków i sprzedają. Rzadziej okradane są pociągi wiozące złom, a także cenniejsze ładunki - np. artykuły gospodarstwa domowego.

Na nieco mniejszą skalę kradzione są kable telekomunikacyjne, które można łatwiej zabezpieczyć, chociażby zakopując je w ziemi. Jednak roczne straty z tytułu kradzieży infrastruktury firm telekomunikacyjnych, podobnie jak kolei, liczone są w milionach złotych.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)