Zygmunt Kapusta: postępowanie wdrożono na moje polecenie


Sygnały Dnia – Panie prokuratorze, czy podtrzymuje pan swoją opinię, że tygodnik "Wprost" ujawniając fragmenty zeznań Jarosława S. "Masy" – świadka koronnego w procesie gangu pruszkowskiego, ujawnił tajemnicę państwową?

17.07.2003 | aktual.: 17.07.2003 09:58

Zygmunt Kapusta: Panie redaktorze, na konferencji zwołanej w tej sprawie jednym z podstawowych elementów, o których mówiłem było to, że w tej publikacji, w tym artykule zatytułowanym "To tylko mafia" doszło do ujawnienia zeznań świadka koronnego, i mówiłem, że jest to fakt niepokojący. Zeznania świadka koronnego nie stanowią tajemnicy państwowej i w żadnej mierze i w żadnym momencie z moich usta ani ze strony moich kolegów nie padły takie sformułowania. Postępowanie, które zostało wdrożone na moje polecenie zostanie prowadzone w kierunku artykułu 266 § 2 kodeksu karnego, a mianowicie dotyczy to ujawnienia tajemnicy, tajemnicy służbowej oczywiście, z którą zapoznał się funkcjonariusz publiczny w trakcie wykonywania swoich obowiązków. Zgodnie z Ustawą o tajemnicy państwowej i służbowej każdy, kto zapoznał się z taką informacją, powinien ją zachować dla siebie, mimo nawet takiej sytuacji, kiedy odchodzi ze służby. Dla nas jako prokuratorów niepokojącym jest fakt, że w tak łatwy sposób szermuje się
stwierdzeniami podawanymi przez świadka koronnego, a to, czy miało miejsce przestępstwo, kiedy, w jakiej dacie, w jakim zakresie zostały ujawnione informacje, wyjaśni dopiero postępowanie karne.

Sygnały Dnia – Ale czy prasa mogła to opublikować, czy nie mogła zeznań Jarosława S.?

Zygmunt Kapusta: Panie redaktorze, według nas na chwilę obecną szereg sformułowań zawartych w artykule pochodzi z materiału, który jest zawarty w aktach postępowania przygotowawczego, także obecnie prowadzonego wątku ekonomicznego, o który państwo pytaliście mnie na konferencji prasowej. Jest to wątek prowadzony przez Prokuraturę od ponad półtora roku, od momentu wyłączenia materiałów. To była data 18 marca 2002 roku. I dla nas niepokojącym faktem w tej publikacji jest to, że posługuje się autor szeregiem sformułowań, które utrudniają nam prowadzenie postępowania karnego, narażają na niebezpieczeństwo świadka koronnego, narażają na niebezpieczeństwo prokuratorów prowadzących to postępowanie. I mówimy – żeby była zupełna jasność – o ujawnieniu informacji z postępowania przygotowawczego, natomiast nie z postępowania sądowego, ponieważ to postępowanie sądowe się zakończyło. Świadek koronny Jarosław "Masa", Jarosław Sokołowski "Masa" był przesłuchiwany wielokrotnie przez prokuratorów. To były przesłuchania,
które były prowadzone dziesiątki razy. I dopiero w trakcie postępowania, które zostało wdrożone, wyjaśnimy, jakie fakty, z jakich dat, w jakich okolicznościach zostały ujawnione.

Sygnały Dnia - Ale jeszcze raz, panie prokuratorze: czy tygodnik "Wprost" mógł to opublikować, co opublikował, czy nie mógł? Złamał prawo czy nie złamał prawa?

Zygmunt Kapusta: Panie redaktorze, to będzie przedmiotem postępowania przygotowawczego. Ja jeszcze raz podkreślam, że na moje polecenie zostało w tym przedmiocie wdrożone postępowanie przygotowawcze, będzie prowadzone śledztwo. Jeszcze raz mówię: to, w jakiej dacie... data publikacji nie musi być datą ujawnienia informacji z postępowania przygotowawczego, tego czy jakiegokolwiek innego. Może być tak, że te informacje, mówiąc brutalnie, "wyciekły" z Prokuratury w okresie wcześniejszym, a zostały wykorzystane do publikacji dopiero teraz. To właśnie jest celem postępowania przygotowawczego i to mamy wyjaśnić.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)