Życzenia dla zwycięzców i nas samych
Wybraliśmy nowych rządzących. Życzmy im
sukcesu, nawet jeśli na nich nie głosowaliśmy. W interesie nas
wszystkich leży, by szybko powstał stabilny rząd - z premierem z
PiS lub PO - który zajmie się rządzeniem - pisze w "Gazecie
Wyborczej Marek Beylin.
Jego zdaniem, wiele zależy od tego, czy Samoobrona i LPR będą tak silne, by z czasem destrukcyjnymi żądaniami zarazić rządzącą formację. To byłaby klęska nowego parlamentu. I droga do zniszczenia państwa.
Życzymy PO, PiS - i nam wszystkim - by skutecznie naprawiały państwo i walczyły z korupcją, dbając przy tym o prawa i wolności obywatelskie. Życzymy nowemu rządowi, by prowadził mądrą politykę proeuropejską i wschodnią. Liczymy, że wesprze pluralistyczną kulturę i edukację - podkreśla autor komentarza w "Gazecie Wyborczej".
PiS i PO dzieli stosunek do wolnego rynku i obecności państwa w gospodarce. Życzmy im i sobie takiego - zgoda, trudnego - kompromisu, który pogodzi rozwój z realną walką z biedą i bezrobociem.
Cztery lata temu SLD objął władzę, obiecując zerwanie z AWS-owskim "państwem kolesiów" i długie, uczciwe rządy. Ale stworzył tak skorumpowaną "republikę baronów", że zbladły przy niej afery poprzedników. Sojusz zgubiły triumfalizm i przekonanie, że władza raz wybrana jest bezkarna. SLD nie pomogły ani wprowadzenie Polski do UE, ani dobra koniunktura gospodarcza. Wyborcy odpłacili mu tym surowiej, im bardziej dali się uwieść.
Szczerze, z całego serca pragniemy, by ta koalicja przerwała fatalny cykl polskiej polityki - od władzy do kompromitacji. By tym razem wygrali ci ludzie w nowej ekipie rządzącej, którzy będą umieli prowadzić skuteczną politykę dla dobra Polski i utrzymać poparcie wyborców.
Może wtedy w następnych wyborach frekwencja będzie wyższa - konkluduje Marek Beylin. (PAP)