PolskaŻyciński o Wielgusie: wiedzieliśmy o rejestracji, nie o mikrofilmach

Życiński o Wielgusie: wiedzieliśmy o rejestracji, nie o mikrofilmach

Była wiedza, że istnieje zapis o rejestracji abp. Stanisława Wielgusa jako współpracownika służb PRL, ale nie o tym, że są materiały wywiadu na jego temat - poinformował abp Józef Życiński. Szef komisji do zbadania inwigilacji środowiska
KUL prof. Janusz Wrona mówił, że o rejestracji abp. Wielgusa
wiedział już od ponad pół roku i informował o tym abpa
Życińskiego.

25.01.2007 11:05

W czerwcu dowiedziałem się od arcybiskupa Życińskiego, że poinformował arcybiskupa Wielgusa o tej rejestracji - powiedział prof. Wrona.

Poproszony o komentarz w tej sprawie metropolita lubelski abp Życiński wyjaśnił, że o istnieniu zapisu o rejestracji abp Wielgusa miał informacje jeszcze wcześniej, ze źródeł spoza Lublina, ale nie wiedział o dokumentacji sporządzonej przez wywiad, która później została opublikowana.

"Czym innym są ocalałe szczątki dokumentacji prowadzonej przez Wydział IV a czym innym mikrofilmy tekstów przygotowanych przez wywiad. O tych pierwszych otrzymałem informację spoza Lublina jeszcze przed powstaniem naszej Komisji. Towarzyszył im komentarz, że nie należy przeceniać wpisów rejestracyjnych, gdyż na identycznych listach widnieją nazwiska powszechnie znanych osób, których nikt rozsądny nie podejrzewa o podjęcie współpracy" - napisał arcybiskup w oświadczeniu.

"Sytuacja uległa radykalnej zmianie, kiedy w początkach stycznia ujawniono mikrofilmy z dokumentacji prowadzonej przez Wydział II. Nie spotkałem jednak nikogo, kto twierdziłby, że o istnieniu tych mikrofilmów wiedział wcześniej" - napisał abp Życiński.

Prof. Janusz Wrona powiedział, że o rejestracji ks. Wielgusa wiedział, zanim komisja, której przewodniczy, dostała jej potwierdzenie z IPN. Ja o tym wiedziałem z innych źródeł, niż prace komisji, dlatego, że ja nadzoruję inne prace naukowe, wymagające pracy w archiwach IPN - powiedział. Zaznaczył, że potwierdzenie rejestracji ks. Wielgusa komisja uzyskała w listopadzie ubiegłego roku.

Lubelska komisja ustaliła, że ks. Stanisław Wielgus, pracownik KUL w 1978 r. został zarejestrowany jako tajny współpracownik a jego teczka została zniszczona w 1990 r. Prof. Wrona informował o tym w styczniu już po ujawnieniu w mediach dokumentów dotyczących współpracy abp. Wielgusa ze służbami PRL. Podkreślił wtedy, że należy krytycznie podejść do stwierdzeń funkcjonariuszy SB o przydatności abp. Wielgusa w inwigilacji środowiska KUL.

Komisja do zbadania inwigilacji środowiska KUL przez Służby Bezpieczeństwa została powołana przez metropolitę lubelskiego abp. Józefa Życińskiego w 2004 r.

Źródło artykułu:PAP
agentipnsb
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)