Życie na kredyt nie popłaca
Od lat dochody państwa są znacznie mniejsze niż wydatki. Dlatego żyjemy w dużej części na kredyt - stwierdza "Gazeta Prawna".
13.11.2003 | aktual.: 13.11.2003 06:35
Niestety, dług urósł już do tak dużych rozmiarów, że rząd musi zdecydowanie ograniczyć wydatki. Bez tego za trzy-cztery lata grozi nam kryzys finansowy, którego skutki byłyby najbardziej dotkliwe dla rodzin już dziś z dużą trudnością wiążących koniec z końcem, lub żyjących w biedzie, nierzadko w ubóstwie - pisze Janusz Kowalski.
Zdaniem publicysty, państwo musi zacząć oszczędzać również dlatego, iż nie możemy stracić dobrej opinii w międzynarodowych instytucjach finansowych. Jeśli bowiem nadwyrężymy tę opinię, będziemy płacić większe odsetki od pożyczek, które musimy zaciągać, aby spłacić długi. A o tym, że jest to realne, przekonujemy się już dziś. Pożyczkodawcy zarówno krajowi, jak i zagraniczni wymusili wzrost oprocentowania papierów wartościowych tylko dlatego, że nie są pewni, czy i w jakim stopniu nastąpi racjonalizacja naszych wydatków publicznych - pisze w "GP" Janusz Kowalski.