PolskaZwyrodnialcy wynajmowali zwierzęta do seksu

Zwyrodnialcy wynajmowali zwierzęta do seksu

Agencja towarzyska w centrum Warszawy oferująca swoim klientom seks ze zwierzętami - to nie scenariusz filmu grozy, tylko rzeczywistość.
Taki przybytek odkryli w ostatnich dniach miłośnicy zwierząt zrzeszeni na jednym z internetowych forów.

Zwyrodnialcy wynajmowali zwierzęta do seksu
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

22.01.2008 | aktual.: 11.02.2008 09:55

"Oferuję na sprzedaż szczenięta jak i odchowane dalmatyńczyki (...), z którymi nie będzie problemu jeśli chodzi o animal-seks" - takie ogłoszenie znaleźliśmy w sieci. Jest też mnóstwo innych - najwięcej takich, w których zoofile szukają partnerów do wspólnych zabaw. Mogą to robić, bo polskie prawo jest bezsilne wobec takich praktyk. Żeby ukarać zoofila, trzeba udowodnić, że zwierzęciu stała się krzywda. Mogą to ocenić biegli - ci jednak takimi sprawami nie chcą się zajmować. Sprawy kończą się najczęściej grzywną za nieobyczajne zachowanie.

Filip Barche, działacz na rzecz ochrony zwierząt przez kilka tygodni podawał się za zoofila i przez internet zbierał dane takich osób. Znalazł ich kilkaset, wiele z nich wysyłało mu zdjęcia i filmy robione własnymi aparatami fotograficznymi. Okazało się, że zoofilskie podziemie w Polsce jest duże - to co najmniej tysiąc osób regularnie wymieniających się pornografią i urządzających wspólne "zabawy". To także prężny biznes - np. wypożyczenie psa do seksu kosztuje nawet tysiąc złotych.

Barche przekazał wszystkie informacje prokuraturze, ta jednak sprawę umorzyła, bo nie znalazła prawnej drogi do ukarania zoofilów. - To skandaliczne - uważa Barche.

Od tamtego zdarzenia mija rok, a przepisy się nie zmieniły. Potrzeba kompleksowej ustawy, która ureguluje prawa zwierząt - uważa poseł PiS Marek Suski. Zapowiada, że jego klub zastanowi się nad takim projektem.

PROKURATURA OKRĘGOWA W WARSZAWIE

Barche przekazał wszystkie informacje prokuraturze, ta jednak sprawę umorzyła, bo nie znalazła prawnej drogi do ukarania zoofilów. - To skandaliczne - uważa Barche.

Powyższe zdanie jest informacją nieprawdziwą, gdyż Prokuratura Rejonowa Warszawa Mokotów pod sygn. 2 Ds. 1100/07/V prowadzi postępowanie przygotowawcze w sprawie rozpowszechniania w sieci Internet treści pornograficznych związanych z posługiwaniem się zwierzęciem. Postępowanie to jest w toku i do chwili obecnej nie zostało zakończone decyzją merytoryczną.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)