ŚwiatZwykłe piwo przywróciło konia do świata żywych

Zwykłe piwo przywróciło konia do świata żywych

Może to zabrzmieć niewiarygodnie, ale wygląda na to, że zwykłe piwo uratowało konia będącego na krawędzi śmierci - pisze australijski dziennik "The Courier-Mail".

Diamond Mojo, sześcioletni ogier należący do Steve'a Clibborna, był bliski śmierci z powodu groźnej kolki. Weterynarze nie widzieli ratunku dla zwierzęcia, jednak zdesperowany właściciel nie pogodził się z losem.

Jak relacjonował w rozmowie z gazetą, stracił już wszelką nadzieję, kiedy przypomniał sobie opowieści o starej, niekonwencjonalnej metodzie polegającej na podaniu cierpiącemu zwierzęciu piwa. Clibborn sam przyznał, że nie bardzo wierzył w jej skuteczność, ale nie miał nic do stracenia.

Ku jego zdumieniu, po podaniu piwa zwierzę pozbyło się części nagromadzonych w jelitach gazów, a żołądek zaczął pracować. Zachęcony tym Clibborn zaczął w następnych dniach ostrożnie aplikować zwierzęciu kolejne butelki, aż do całkowitego wyzdrowienia ulubionego wierzchowca.

"The Courier-Mail" przypomina, że kolka (zwanej też morzyskiem - to każdy stan bólowy w obrębie jamy brzusznej konia), przypadłość dość powszechna u ludzi, dla koni często bywa zabójcza, a opinie weterynarzy co do sposobów jej leczenia są podzielone.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (53)