Zwolniono czterech zatrzymanych Amerykanów w Libii
Czterech amerykańskich wojskowych zatrzymanych przez władze libijskie zostało zwolnionych - poinformowali przedstawiciele władz USA.
Okoliczności w jakich doszło do incydentu pozostają niejasne. Według dziennika "New York Times", Amerykanie zostali zatrzymani na szosie niedaleko miasta Sabratha, położonego na zachód od Trypolisu. W mieście znajdują się rzymskie ruiny często odwiedzane przez turystów.
Amerykanie podróżowali dwoma samochodami terenowymi i zostali zatrzymani na posterunku kontrolnym. Mieli być uzbrojeni i posiadać przy sobie aparaturę służącą do łączności.
Stosunki między USA i Libią pozostają napięte. Personel ambasady i dyplomaci USA nie mogą swobodnie przemieszczać się na terytorium Libii.
Stosunki te pogorszyły się po tym jak we wrześniu 2012 r. w ataku na konsulat amerykański w Bengazi, na wschodzie Libii, zginął ambasador USA Christopher Stevens i trzech innych Amerykanów. Atak wywołał polityczną burzę w Waszyngtonie.
Napięcie wzrosło dodatkowo po uprowadzeniu w październiku br. przez amerykańskie służby specjalne z Trypolisu Abu Anasa al-Liby, podejrzewanego o udział w zamachach bombowych na ambasady USA w Kenii i Tanzanii w roku 1998.
W końcu listopada br. zastrzelony został w Bengazi amerykański wykładowca zatrudniony w jednej ze szkół.