Zwolnienia w porcie
Akcja strajkowa i upadłość spółki - taki
czarny scenariusz jeszcze przed kilkunastoma dniami stał przed
Portem Handlowym Świnoujście - pisze "Kurier Szczeciński".
Wczoraj zarząd spółki odbył ze związkami zawodowymi kolejną turę negocjacji. Wiadomo już, że będą grupowe zwolnienia i redukcja wynagrodzeń, powołana zostanie jednak również nowa spółka, w której zatrudnienie znajdą zwalniani z PHŚ.
Kłopoty Portu Handlowego Świnoujście związane są z drastycznym ograniczeniem eksportu węgla, który stanowi aż 60% wszystkich ładunków przechodzących przez port. W przyszłym roku przeładunki węgla w Świnoujściu zmniejszą się z 4 mln ton do dwóch. Prezes PHŚ Czesław Krygier przyznaje, że tak gwałtownego spadku nie przewidział.
Zarząd firmy sposób wyjścia z trudnej sytuacji znalazł w zwolnieniach grupowych pracowników, wypowiedzeniu układu zbiorowego i ograniczeniu wynagrodzeń i dodatków socjalnych. Związki zawodowe początkowo myślały o strajku. Szybko jednak obie strony rozpoczęły negocjacje, na co nie bez wp1ywu było widmo bankructwa spółki.
Podpisane przez pięć organizacji związkowych oraz przedstawicieli zarządu porozumienie przewiduje zwolnienie około 150 pracowników. Inaczej naliczane będą też wynagrodzenia. Dodatek za wysługę lat został wliczony do pensji i tak ukształtowane wynagrodzenie zostało zmniejszone o 15%. Portowcy stracili także te dodatkowe świadczenia, które zawarte były w układzie zbiorowym.
Wczoraj ustalono, że Port Handlowy Świnoujście oraz jego spółka- córka Port-Hol powołają wspólnie spółkę, w której zatrudnienie znajdą zwalniani pracownicy.