"Zwolnieni z IPN prokuratorzy mieli kłopoty ze śledztwami"
Prezes IPN Janusz Kurtyka ocenił, że
prokuratorzy zwolnieni z pracy w pionie śledczym Instytutu
musieli się mierzyć z materią śledztw historycznych i ta materia
sprawiała im pewne kłopoty.
20.04.2009 | aktual.: 20.04.2009 14:31
Poniedziałkowa "Gazeta Wyborcza" poinformowała, iż prokuratorzy zwolnieni z pracy w pionie śledczym Instytutu chcą złożyć pozew o ochronę dóbr osobistych przeciwko prezesowi IPN. Zwolnionych oburzyło, że Kurtyka nazwał ich "prokuratorami dysfunkcjonalnymi, którzy nie radzą sobie ze specyfiką śledztw". Z IPN ma odejść dziesięciu prokuratorów.
Jak powiedział dziennikarzom Kurtyka, użył tego określenia nie w odniesieniu do konkretnych osób z nazwiska. - Przypomnę, że jest to określenie wymyślone przez pana profesora Kuleszę, gdy był on jeszcze dyrektorem Głównej Komisji Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu i dotyczyło takich sytuacji, kiedy prokurator przeniesiony z prokuratury powszechnej musi się mierzyć z materią śledztw historycznych i ta materia sprawia mu pewne kłopoty - wyjaśnił szef IPN.
Kurtyka powiedział, że nie chce komentować zamiarów zwolnionych prokuratorów. Jak podkreślił, ustawa bardzo precyzyjnie opisuje sytuację, która miała miejsce. - Prezes IPN może zaproponować ministrowi sprawiedliwości przesunięcie prokuratora z Instytutu do prokuratury powszechnej, co się stało. Minister sprawiedliwości podjął taka decyzję, wszystko jest zgodne z normami prawnymi i ustawami - wyjaśnił.
Janusz Kurtyka w poniedziałek rozmawiał z rektorem Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Karolem Musiołem. Po spotkaniu poinformował dziennikarzy, że była to dawno zaplanowana, rutynowa wizyta związana z realizacją umowy o współpracy pomiędzy IPN i UJ. Rozmawiano o planach wspólnych konferencji naukowych i wydawnictw książkowych.
Po południu Kurtyka ma się spotkać z metropolitą krakowskim kardynałem Stanisławem Dziwiszem, którego zamierza poinformować o pracach nad kolejnym, trzecim tomem serii "Niezłomni" poświęconej kapłanom, którzy oparli się naciskowi bezpieki. Trzeci tom będzie poświęcony w całości kardynałowi Karolowi Wojtyle.
- Będziemy chcieli pokazać poprzez dokumenty bezpieki, w jaki sposób ksiądz kardynał Wojtyła potrafił opierać się różnym naciskom w okresie zanim został Ojcem Świętym - zapowiedział szef IPN.