Zwolennicy ETA chcą mieć swoich więźniów blisko siebie
Kilkadziesiąt tysięcy osób manifestowało w Bilbao, domagając się przeniesienia do zakładów karnych w Kraju Basków więźniów z separatystycznej organizacji ETA, odbywających kary w innych częściach Hiszpanii.
02.01.2010 | aktual.: 03.01.2010 01:07
Do manifestacji pod hasłem "Więźniowie ETA do domu" wezwały ugrupowania radykalnej lewicy nacjonalistycznej. Nie było przedstawicieli umiarkowanej Baskijskiej Partii Nacjonalistycznej (PNV).
Manifestacja odbyła się bez incydentów; nie było haseł gloryfikujących ETA ani nie niesiono zdjęć więźniów. Na czele pochodu szli członkowie Stowarzyszenia Rodzin Więźniów ETA (Etxerat). Wznoszono okrzyki na rzecz "ogólnej amnestii".
Na godzinę przed rozpoczęciem protestu sąd odrzucił petycję organizacji "Godność i Sprawiedliwość", aby manifestacji zabronić.
W hiszpańskich więzieniach wyroki odsiaduje obecnie około 600 więźniów związanych z ETA: członków organizacji, jej współpracowników i osób zatrzymanych prewencyjnie. Większość z nich przebywa w zakładach karnych w prowincjach oddalonych od Kraju Basków. Rodziny więźniów domagają się od rządu przeniesienia ich do zakładów karnych blisko Kraju Basków albo na teren prowincji.
Powstała pod koniec lat 50. XX w. ETA (Euskadi Ta Askatasuna - Kraj Basków i Wolność) walczy o utworzenie niepodległego państwa baskijskiego w rejonie północnej Hiszpanii i południowo-zachodniej Francji. Formacji tej, figurującej na amerykańskiej i unijnej liście organizacji terrorystycznych, przypisuje się odpowiedzialność za śmierć 828 osób.