Zwłoki dziecka na taśmie w sortowni. To już kolejny przypadek

Pracownik sortowni odpadów w Lublinie podczas pracy przy taśmie nagle natknął się na makabryczny widok. Między śmieciami znajdowały się zwłoki dziecka. Jak ustaliliśmy, to już drugi w ostatnim czasie przypadek w tym samym miejscu.

Sortownia śmieciSortownia śmieci (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © PAP | Grzegorz Michałowski
Paweł Buczkowski

Do zdarzenia doszło 28 lutego w jednej z lubelskich sortowni śmieci. Po odnalezieniu przez pracownika zwłok na miejsce wezwano policję. Prokurator zarządził sekcję.

- Sekcja zwłok już została przeprowadzona. Jej wstępne wyniki mogą być znane za około 3-4 tygodnie - mówi Wirtualnej Polsce Agnieszka Kępka, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

Na wyniki sekcji trzeba czekać tak długo, bo do wykonania są m.in. badania toksykologiczne. Pozwolą odpowiedzieć na pytanie, czy dziecko urodziło się martwe, czy żywe i kiedy doszło do śmierci. Od tego zależy ewentualna kwalifikacja czynu.

- Cały czas prowadzimy postępowanie, które ma doprowadzić do ustalenia, kim jest matka dziecka. Sprawdzamy, skąd przyjechały śmieci do sortowni - mówi w rozmowie nam kom. Kamil Gołębiowski, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Desperacja rolników sięga zenitu. "Protest zaostrzymy"

Śledztwo w kierunku dzieciobójstwa

Na terenie Lublina działa kilkanaście firm zajmujących się odbieraniem odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości. A sortownia śmieci, w której znaleziono zwłoki, zajmuje się odbiorem odpadów także spoza miasta.

Lubelska prokuratura prowadzi śledztwo w kierunku art. 149 Kodeksu karnego, który mówi o dzieciobójstwie. Ale - jak precyzuje prokurator Kępka - to tylko wstępna kwalifikacja, bo kluczowe będzie ustalenie, czy dziecko urodziło się żywe i czy było w stanie samodzielnie żyć poza organizmem matki.

Kodeks karny mówi, że matka, która zabija dziecko w okresie porodu pod wpływem jego przebiegu, podlega karze więzienia od trzech miesięcy do pięciu lat. Śledczy będą także ustalać, czy matce dziecka ktoś pomagał.

To nie pierwszy taki przypadek

Jak ustaliliśmy, nie był to pierwszy taki przypadek w tej samej sortowni śmieci w Lublinie. W ubiegłym roku w tym samym miejscu pracownicy również znaleźli płód dziecka. Nie wiadomo jednak, kto wrzucił go do śmietnika.

- Wówczas nie udało się ustalić, kim była matka - przyznaje prokurator Kępka.

Czytaj także:

Źródło artykułu: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

PSL wybierze nowe władze. Jeden faworyt
PSL wybierze nowe władze. Jeden faworyt
Działo się w nocy. Zawrzało na ulicach miast w Europie po akcji Izraela
Działo się w nocy. Zawrzało na ulicach miast w Europie po akcji Izraela
Jeszcze nikt nie był tak bogaty. Oszacowali majątek Muska
Jeszcze nikt nie był tak bogaty. Oszacowali majątek Muska
Tak Trump mści się na demokratach za paraliż rządu
Tak Trump mści się na demokratach za paraliż rządu
Kupują więcej ropy z Rosji. Reakcja G7: "Weźmiemy na cel"
Kupują więcej ropy z Rosji. Reakcja G7: "Weźmiemy na cel"
Węgrzy znowu uderzają w UE. "Bruksela przygotowuje się do wojny"
Węgrzy znowu uderzają w UE. "Bruksela przygotowuje się do wojny"
ISW ostrzega: Rosja i Białoruś mogą przeprowadzić sabotaż w Polsce
ISW ostrzega: Rosja i Białoruś mogą przeprowadzić sabotaż w Polsce
Media: USA udostępnią Ukrainie kluczowe dane do ataków na Rosję
Media: USA udostępnią Ukrainie kluczowe dane do ataków na Rosję
Izraelczycy pokazali nagranie. Ekspert: wiarygodność bardzo niska
Izraelczycy pokazali nagranie. Ekspert: wiarygodność bardzo niska
Jest decyzja ws. słynnego pomnika w Rzeszowie
Jest decyzja ws. słynnego pomnika w Rzeszowie
Czarnobyl bez prądu. Zełenski alarmuje po ataku Rosji
Czarnobyl bez prądu. Zełenski alarmuje po ataku Rosji
Niepokojące nagranie posła KO. "Zostałem porwany". Reakcja MSZ
Niepokojące nagranie posła KO. "Zostałem porwany". Reakcja MSZ