PolskaZwlekali z operacją - kobieta zmarła w szpitalu

Zwlekali z operacją - kobieta zmarła w szpitalu

56-letnia kobieta, która trafiła ze złamaną nogą do warszawskiego Szpitala Klinicznego Dzieciątka Jezus, zmarła po sześciu dniach oczekiwania na operację ortopedyczną. Sprawą zajęła się już prokuratura i Ministerstwo Zdrowia.

07.12.2010 | aktual.: 07.12.2010 18:34

Kobieta trafiła do szpitala przy ul. Lindleya w ubiegły wtorek. Wcześniej przewróciła się na chodniku i doznała urazu nogi. Do lecznicy przywiozła ją karetka. Pacjentka zmarła w poniedziałek z powodu zatoru żylnego. Do tego czasu nie została wykonana konieczna operacja kości podudzia.

Znajoma zmarłej powiedziała, że pacjentka przez trzy dni nie otrzymywała leku przeciwzakrzepowego, dostała go na własne żądanie, w jednej dawce. Jak podkreśliła, lekarze informowali, że operacja opóźnia się, gdyż konieczne jest sprowadzenie odpowiednich śrub ortopedycznych.

Zastępca dyrektora szpitala ds. lecznictwa Włodzimierz Wiśniewski nie chciał się wypowiadać na ten temat. Poinformował jedynie, że w tej sprawie prowadzone jest postępowanie wyjaśniające. Pytany o to, z jakich powodów kobieta czekała na operację sześć dni, odpowiedział, że trzeba było dopasować odpowiednie śruby i płytki ortopedyczne. Zaznaczył jednocześnie, że operacja nie była pilna.

Sprawą zainteresowało się Ministerstwo Zdrowia. - Wyjaśniamy, jak doszło do tego wypadku, czy podczas leczenia tej pacjentki wystąpiły zaniedbania i nieprawidłowości - podkreślił w rzecznik resortu Piotr Olechno.

Lekarz, który znał zmarłą kobietę twierdzi, że była ona ogólnie zdrowa. - Absolutnie nic nie wskazywało na to, że w jej przypadku złamanie może skończyć się tak tragicznie. Nie chorowała, prowadziła normalny tryb życia - podkreślił.

- Podanie leków przeciwzakrzepowych, szczególnie gdy operacja jest odwlekana o kolejne dni, powinno być rutyną. Te leki podaje się właśnie po to, by zminimalizować ryzyko powikłań, jak zator - zaznaczył.

Specjalista ortopedii i chirurgii urazowej Marek Duszkiewicz podkreślił, że standardowa operacja ortopedyczna powinna być wykonana jak najszybciej, w ciągu kilku, kilkunastu godzin. - Ale są przypadki, w których wskazane jest, by była ona wykonywana nawet po kilku tygodniach. Pacjent oczekujący na operację powinien być zaopatrzony w leki przeciwzakrzepowe, ale decyzja w tej sprawie podejmowana jest zawsze indywidualnie, w konkretnych przypadkach. Z dawkowaniem leków przeciwzakrzepowych przed operacją nie można przesadzać, ale pacjenci, którzy muszą na nią oczekiwać, powinni dostać przynajmniej małe ilości - powiedział.

- Pacjent nie powinien oczekiwać na operację z powodu braku sprzętu ortopedycznego. Jeżeli nie ma go w szpitalu, to trzeba bardzo szybko go sprowadzić, albo pacjent musi być przewieziony do innego szpitala - dodał Duszkiewicz.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)