ŚwiatZwiązki zawodowe na Wyspach otwierają się na Polaków

Związki zawodowe na Wyspach otwierają się na Polaków

Zrzeszający ponad 600 tys. pracowników,
głównie nisko i średnio wykwalifikowanych, związek zawodowy GMB
chce, by imigranci z Polski poznali swoje prawa, by nie
byli narażeni na wyzysk ze strony pracodawców i nie godzili się na
gorsze warunki niż ich brytyjscy koledzy.

Związki zawodowe na Wyspach otwierają się na Polaków
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

06.09.2007 | aktual.: 06.09.2007 18:58

Główną kwestią, jaka wypływa w naszych kontaktach z imigrantami z Polski, jest to, że nie znają oni swoich praw - powiedział Andrew Prendergast, działacz GMB z regionu Wiltshire.

Niedawno centrala związkowa TUC (Trade Union Congress) w raporcie, opartym na ankiecie przeprowadzonej wśród 508 imigrantów z Polski i Litwy, stwierdziła, że co czwarty z nich skarżył się na trudności z zapłatą i nieuzasadnione potrącenia z zarobków. Na opłacanie imigrantów według "niewolniczych stawek" zwrócił uwagę nowy irlandzki związek zawodowy IWU (Independent Workers Union).

Według Prendergasta Polacy najczęściej skarżą się, że pracodawca opłaca ich poniżej ustawowego minimum, odmawia prawa do urlopu, traktuje gorzej niż miejscowych pracowników wykonujących tę samą pracę. Nie brak też skarg na warunki zakwaterowania i jego koszt.

Ochrona praw pracowniczych polskich imigrantów jest - jak podkreśla Prendergas - ściśle związana z przestrzeganiem praw, jakie brytyjskie związki zawodowe wywalczyły wcześniej dla swych członków. Nie możemy pozwolić pracodawcom na wbijanie klina między te dwie grupy pracowników, walczymy o ich wspólny interes - zaznaczył działacz GMB.

Polacy są posądzani przez Anglików o gotowość pracy za niższą stawkę, a ponieważ nie znają ani języka, ani swoich praw, trudno im odpierać takie zarzuty - wyjaśnia Joanna Morasz, która z ramienia GMB zajmuje się organizowaniem, doradztwem i rzecznictwem interesów pracowników z Polski.

Jej zdaniem Polacy po przyjeździe do Anglii "godzą się na ogół z tym, co im proponuje pracodawca, bo tkwią w niewiedzy i nie mają skali porównawczej, a nikt z własnej woli nie informuje ich o prawach pracowniczych, przepisach bhp, czy o specyfice rynku pracy". Ta sytuacja - podkreśla Morasz - będzie się zmieniać w miarę, jak przybysze będą się aklimatyzować i szukać zatrudnienia w zawodzie wyuczonym w Polsce.

Brytyjskie związki zawodowe od pewnego czasu organizują "dni dla imigrantów", na które zapraszają znawców prawa pracy udzielających specjalistycznych porad, działaczy związkowych i tłumaczy. Największe związki jak np. TWGU (Transport & General Workers Union) i GMB zatrudniają polskich doradców.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)