Biegły ustalił, że do zwarcia doszło w gniazdku elektrycznym, znajdującym się na ścianie w jednym z pomieszczeń mieszkania na poddaszu i to właśnie spowodowało pożar - wyjaśnił policjant.
Do tragedii doszło nad ranem 15 stycznia tego roku w centrum Leszna. Ogień wybuchł w trzypiętrowej kamienicy, w mieszkaniu na poddaszu, w którym spała czwórka rodzeństwa w wieku od 10 do 18 lat. Ich matki w tym czasie nie było w domu.
W pożarze zginął 10-letni Krystian i 18-letnia Urszula, która wcześniej zdążyła wyprowadzić z płonącego pokoju, przez okno na daszek nad balkonem 12-letnią siostrę i 13-letniego brata. Dziewczyna wróciła jeszcze po najmłodszego brata, ale już nie zdołała go uratować. Oboje zginęli.
Prezydent Lech Kaczyński odznaczył bohaterską osiemnastolatkę medalem Za Ofiarność i Odwagę.
Mieszkańcy kamienicy, w której wybuchł pożar, uratowali się opuszczając dom jeszcze przed przybyciem strażaków. Na powrót do wyremontowanego budynku czekają w szkolnej bursie i mieszkaniach tymczasowych.