ZUS źle wyliczył emeryturę i nie chce naprawić błędu
Łodzianka Mariola Włodarczyk nie tak wyobrażała sobie emeryturę.
15.10.2009 | aktual.: 15.10.2009 11:27
Zakład Ubezpieczeń Społecznych zaniżył jej wysokość świadczeń i skazał na życie w ubóstwie. A w dodatku teraz nie chce przyznać się do błędu.
Pani Mariola przeżyła tragedię. Straciła 16-letnią córkę i przez kilka lat leczyła się u psychiatry na depresję. Nie była w stanie pracować, dostała rentę. Gdy osiągnęła właściwy wiek, przeszła na emeryturę. I wówczas zaczął się problem. ZUS przyznał jej zbyt niską stawkę, gdyż źle wyliczył lata pracy.
- Inspektorzy zaniżyli mi staż pracy o 5 lat i miesiąc - irytuje się pani Mariola. - Początkowo brutto otrzymywałam zaledwie niecałe 473 złote, kolejne rewaloryzacje tylko nieznacznie podnosiły tę kwotę. W marcu pobierałam niewiele ponad 590 złotych. Dopiero znajomi zwrócili mi uwagę, że moja emerytura jest podejrzanie niska i przypomnieli, że wcześniej zaczęłam pracę niż wynika to z dokumentacji ZUS-u.
Pani Mariola wystąpiła do ubezpieczyciela o ponowne przeliczenie jej emerytury. Nagle okazało się, że jej emerytura wynosi ponad 970 złotych! Kobieta otrzymała też wyrównanie za 3 miesiące. Uznała, że to zbyt mało.
- Przez 7 lat ZUS skazywał nas na życie w ubóstwie - podkreśla Łukasz Włodarczyk, mąż pani Marioli. - Odwołaliśmy się więc po raz kolejny, a wówczas ZUS przyznał nam wyrównanie za 3 lata. Domagamy się rekompensaty za wszystkie lata, w których cierpieliśmy z powodu błędu urzędników. Sprawa jest w sądzie.
ZUS nie widzi problemu. - Zgodnie z dokumentacją, załączoną przez zainteresowaną do wniosku o rentę inwalidzką, do obliczenia wysokości świadczenia przyjęto za udowodnione, pełne 22 lata zatrudnienia - zauważa Danuta Kubiak, koordynator ds. świadczeń I oddziału ZUS w Łodzi. - Nowe dowody dotyczące zatrudnienia umożliwiły uwzględnienie dodatkowych okresów pracy. Zakład dokonał ponownego ustalenia kwoty świadczenia poprzez zmianę stażu pracy oraz podstawy wymiaru emerytury i wyrównał należność. Wyrównanie emerytury za 3 lata wynikało z błędnego ustalenia przez organ rentowy podstawy wymiaru emerytury. Naliczanie świadczeń odbywa się zgodnie z prawem.
Nie jest o tym przekonana Zofia Suliga, szefowa łódzkiego Stowarzyszenia Osób Poszkodowanych przez ZUS. - Zgodnie z ustawą, ZUS może wypłacić świadczenie za 3 lata wstecz z odsetkami - informuje Zofia Suliga. - Pozostałą część można wywalczyć w sądzie. Takie sprawy to niestety nasza codzienność. Zdarza się też, że gdy petent występuje o ponowne przeliczenie emerytury, jest przez ZUS straszony wstrzymaniem świadczenia. Wielu emerytów na to nie stać.
• Na prośbę bohaterki jej dane zostały zmienione