ZUS Pęczaka nie jest ciekaw...
Łódzki oddział ZUS nie zamierza ponownie badać posła Andrzeja Pęczaka. Badań domaga się Zbigniew Antoszewski, były senator SLD, a obecnie szef Stowarzyszenia Przeciw Korupcji. Antoszewski chce dowieść, że Pęczak jest już zdrów i trzeba mu cofnąć uprawnienia do dożywotniej renty, które nabył po wypadku samochodowym sprzed kilku lat.
02.03.2005 | aktual.: 02.03.2005 08:40
Aresztowany Pęczak nie pobiera jej wprawdzie od 2003 r., ale tylko dlatego, że jako poseł za dużo zarabiał. Gdy przestanie pobierać część poselskiego uposażenia, może się zwrócić o ponowną wypłatę. A byłoby tego ok. 2500 zł miesięcznie. – Pan Antoszewski zwrócił się do nas i udzieliliśmy mu odpowiedzi – mówi Jerzy Pietrasik, rzecznik łódzkiego ZUS.
– Napisali mi tylko, że ze względu na ochronę danych osobowych nie mogą mi niczego o sprawie Pęczaka powiedzieć – twierdzi Antoszewski.
– A ja od ZUS nie chcę opowieści o Pęczaku. Chcę, by sprawdzili, czy jest chory.