Żurkowcy groźniejsi od bodnarowców, czyli nowy minister zaczyna grać w grę [OPINIA]

Waldemar Żurek bardzo szybko pokazał, że robi dokładnie to, do czego został wskazany na ministerialne stanowisko przez Donalda Tuska. Czyli jedzie jak walec, nie przejmując się zbytnio przepisami rangi ustawowej, bo dla Żurka przecież najwyższym nakazem jest konstytucja - pisze dziennikarz Wirtualnej Polski Patryk Słowik.

Adam Bodnar, Waldemar Żurek i Zbigniew Ziobro Od lewej: Adam Bodnar, Waldemar Żurek i Zbigniew Ziobro
Źródło zdjęć: © PAP | Albert Zawada, Radek Pietruszka
Patryk Słowik

Tekst powstał w ramach projektu WP Opinie. Przedstawiamy w nim zróżnicowane spojrzenia komentatorów i liderów opinii publicznej na kluczowe sprawy społeczne i polityczne.

Zawieszenie 46 prezesów i wiceprezesów sądów z całego kraju. Odwołanie dziewięciu osób z delegacji do Ministerstwa Sprawiedliwości. Chęć odwołania 44 komisarzy wyborczych, którymi są sędziowie. Deklaracja, że wszelkie podejmowane decyzje będą miały oparcie w konstytucji, która będzie wprost stosowana - czyli z pominięciem ustaw, które wiele ruchów by ograniczały.

A to dopiero pierwsze dni Waldemara Żurka na stanowisku ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Odmawiam". Przed zaprzysiężeniem spłynęła lawina krytyki

Zwrot przeciwny

Do działalności Żurka można podejść z dwóch perspektyw: prawnej i politycznej. Z jednej strony bowiem zadaniem ministra sprawiedliwości jest działać zgodnie z prawem i robić wszystko, aby to było przestrzegane. Z drugiej - minister to polityk, a polityków wyborcy rozliczają przede wszystkim ze skuteczności.

W aspekcie prawnym decyzje i deklaracje Żurka mogą już budzić pewne wątpliwości. Gdy bowiem Zbigniew Ziobro odwoływał prezesów sądów, środowisko sędziowskie oraz wielu dziennikarzy wskazywało, że jest to oczywiste naruszenie trójpodziału władzy. Bądź co bądź, przedstawiciel władzy wykonawczej wchodził z buciorami w świat władzy sądowniczej.

Ziobro i jego akolici przekonywali, że wcale tak nie jest - bo przecież zmiana osób kierujących sądami to nie to samo, co wydawanie wyroków, ale argumentacja ta moim zdaniem była nieprzekonująca. Rzadko kiedy chodziło przecież o sposób zarządzania sądem, a o wiele częściej - o to, czy sędzia sprawujący funkcję prezesa odpowiadał oczekiwaniom ministra.

Teraz mamy sytuację podobną, na zasadzie: kierunek ten sam, ale zwrot przeciwny. Jeżeli więc ktoś uważał za naruszenie trójpodziału władz odwoływanie sędziów kierujących pracami sądów przez ministra Ziobrę, powinien uważać to za naruszenie też, gdy odwoływać planuje minister Żurek.

Jednocześnie: jeśli ktoś decyzji Ziobry przed kilkoma laty bronił, nie ma powodu dziś oburzać się na Żurka, bo przecież ten robi to, co zapoczątkował na dużą skalę Ziobro.

Wytrych z konstytucji

Z odwołaniem ludzi z delegacji do Ministerstwa Sprawiedliwości w ogóle nie ma kłopotu. Żurek został ministrem, ma prawo urządzić sobie resort tak, jak mu to odpowiada. Nie jest tak, że ktokolwiek z dnia na dzień trafia na bruk. Ot, sędziowie, którzy przywykli do pracy o charakterze urzędniczym, wrócą do pracy w sądach i będą orzekać.

Z propozycją odwołania sędziów-komisarzy wyborczych też nie mam kłopotu. Minister Żurek zawnioskował o to do szefa resortu spraw wewnętrznych i administracji, ma do tego prawo. Wydaje się jedynie, że niepotrzebnie wrzucił wszystkich sędziów-komisarzy do jednego worka, wypowiadając się na ich temat krytycznie. Tak jak bowiem u części z tych sędziów faktycznie otrzymanie stanowisk zbiegło się w czasie z ich dużą przychylnością do rządów Prawa i Sprawiedliwości, tak - na szybko licząc - w co najmniej kilkunastu przypadkach taki związek w ogóle nie występuje.

Kłopot mam za to z deklaracją o stosowaniu konstytucji wprost przez ministra. Przepisy ustawy zasadniczej w wielu przypadkach są na tyle ogólne, że minister - pomijając ustawy, a stosując konstytucję wprost tak, jak ją rozumie - może właściwie zrobić wszystko. Wystarczy, że uzasadni to potrzebą przywracania państwa prawa.

Oczywiście wygodne dla każdego polityka podejmującego decyzje jest to, by ustawy i rozporządzenia nie ograniczały jego chęci działania, niemniej jednak te ustawy i rozporządzenia właśnie między innymi po to istnieją - by ograniczać rządzących.

Dodatkowo, bądźmy szczerzy, nikt nie myślałby o stosowaniu konstytucji wprost przy zmienianiu wymiaru sprawiedliwości, gdyby do Pałacu Prezydenckiego lada dzień miał wejść Rafał Trzaskowski. A jako że wejdzie Karol Nawrocki, który wielu ustaw stworzonych przez zespół Żurka zapewne nie podpisze, liczne przepisy będą pomijane. Tyle że stosowanie prawa powinno być niezależne od wyborów politycznych Polaków.

Czas na reformę

Jednocześnie nikt nie powinien być zaskoczony tym, co robi Żurek. Jest to faktycznie - co już wskazał premier Tusk - dopiero rozgrzewka. Żurek został powołany na ministerialne stanowisko z jasnym przesłaniem: wszelkie rozliczenia polityczne mają być szybsze, dotkliwsze dla rozliczanych, a litera prawa - często pochodząca z "pisowskich" ustaw - ma nie stanowić przeszkód.

Już teraz Żurek pokazuje, że to właśnie planuje robić. W efekcie - mimo dużych kontrowersji - szybko może stać się jednym z najpopularniejszych polityków wśród zwolenników rządzącej koalicji. A politykom przecież o to głównie chodzi, czyż nie?

Jednocześnie miarą sukcesu bądź porażki Żurka w oczach zwykłego obywatela będzie nie to, ilu prezesów sądów odwoła, lecz to, czy uda mu się przeprowadzić reformę wymiaru sprawiedliwości choć trochę poprawiającą sytuację w sądach. Dziś bowiem wymiar sprawiedliwości jest całkowicie niewydolny, a perspektywa czekania po 5-10 lat na wyrok w nieskomplikowanej sprawie powoduje, że obywatele już w sądy zupełnie nie wierzą.

Patryk Słowik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Myśliwce poderwane. Jest komunikat Dowództwa Operacyjnego RSZ
Myśliwce poderwane. Jest komunikat Dowództwa Operacyjnego RSZ
Węgierski dron miał wlecieć do Ukrainy. Budapeszt ostro odpowiada
Węgierski dron miał wlecieć do Ukrainy. Budapeszt ostro odpowiada
ONZ zdecydowało. Powrót embarga i sankcji na Iran
ONZ zdecydowało. Powrót embarga i sankcji na Iran
Bodnar krytykuje Hołownię. "Pobudka, były szefie!"
Bodnar krytykuje Hołownię. "Pobudka, były szefie!"
NATO wzmacnia obecność. Misja "Bałtycka Straż" z większymi siłami
NATO wzmacnia obecność. Misja "Bałtycka Straż" z większymi siłami
Głosowanie w Sejmie nad CPK. Trzaskowski: to bardzo źle wróży rządowi
Głosowanie w Sejmie nad CPK. Trzaskowski: to bardzo źle wróży rządowi
"Etos wojownika". Co Hegseth powie generałom?
"Etos wojownika". Co Hegseth powie generałom?
Hamas zaprzecza otrzymaniu planu Trumpa. Izrael nasila ofensywę
Hamas zaprzecza otrzymaniu planu Trumpa. Izrael nasila ofensywę
Postanowili wyjaśnić sobie wszystko na ulicy. Szarpanina w Szczecinie
Postanowili wyjaśnić sobie wszystko na ulicy. Szarpanina w Szczecinie
Szefernaker uderzył w Trzaskowskiego. "Wszyscy widzieli"
Szefernaker uderzył w Trzaskowskiego. "Wszyscy widzieli"
Syria wydaje międzynarodowy nakaz aresztowania Baszara Al-Assada
Syria wydaje międzynarodowy nakaz aresztowania Baszara Al-Assada
Nocny atak wandali w Warszawie. 26 aut zdewastowanych
Nocny atak wandali w Warszawie. 26 aut zdewastowanych