Zuchwałe kradzieże aut z parkinów przy basenach
Na parkingach przed basenami czyhali na nowe, luksusowe auta. Jeden z rabusiów szedł za kierowcą do szatni, włamywał się do jego szafki, kradł torbę z kluczykami do samochodu i nim odjeżdżał.
07.09.2010 | aktual.: 07.09.2010 11:23
Poszkodowani zostawali jedynie w kąpielówkach i klapkach, bo ich odzież była zwykle w skradzionych torbach.
Policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi zatrzymali dwóch złodziei, 34-letniego Rafała O. z Krakowa i 37-letniego łodzianina Dariusza S., którzy od roku specjalizowali się w kradzieżach nowych, drogich aut pod basenami. Grasowali w Łodzi i okolicznych miastach.
Ukradli co najmniej 30 aut, jednak policja zbiera informacje o takich kradzieżach i nie wyklucza, że może ich być ponad 100. Łupem złodziei padły drogie, bogato wyposażone m.in. bmw, ople, hondy, mitsubishi, fordy i inne. Rabusie wpadli, gdy postanowili ukraść mitsubishi outlandera na terenie ośrodka wypoczynkowego w Słoku pod Bełchatowem. Warte 100 tys. zł auto należało do znanego siatkarza Skry Bełchatów, który relaksował się w saunie. - Złodziej włamał się do szafki w szatni basenowej, skąd skradł między innymi kluczyki i dowód rejestracyjny od mitsubishi, a następnie spokojnie nim odjechał - informuje podinspektor Joanna Kącka z zespołu prasowego KWP w Łodzi. - Komunikat o kradzieży został natychmiast przekazany patrolom i oficerowi dyżurnemu KWP.
Do akcji ruszyli m.in. policjanci wydziału do walki z przestępczością samochodową KWP, którzy ustalili, że mitsubishi stoi zaparkowane między blokami przy ul. Lermontowa na łódzkim Widzewie. Zastawili zasadzkę. Po pewnym czasie podjechał samochód z dwoma mężczyznami. Pasażer wysiadł, zaś kierowca pojechał dalej.
Pasażerem był 34-latek z Krakowa. Został zatrzymany zaraz po tym, jak oryginalnym pilotem otworzył mitsubishi. Był kompletnie zaskoczony i nie stawiał oporu. Znaleziono przy nim dokumenty skradzione w Słoku. Jego kompan został ujęty kilka ulic dalej, gdy siedział w seacie z belgijskimi tablicami rejestracyjnymi. Policja sprawdza, czy nie został on skradziony.
Złodzieje zostali przesłuchani w Komendzie Powiatowej Policji w Bełchatowie, w której usłyszeli zarzuty. Okazało się, że Rafał O. był już karany za kradzieże i włamania do aut, zaś Dariusz S. był notowany za różne przestępstwa. Decyzją Sądu Rejonowego w Bełchatowie obaj zostali aresztowani na trzy miesiące.
Rabusie grasowali od roku. Mają na koncie co najmniej 30 kradzieży, ale może być ich nawet kilka razy więcej. Kradli między innymi przed basenami w Łodzi, w powiecie zgierskim, Bełchatowie i Piotrkowie Trybunalskim, gdzie w sumie zginęło sześć aut. Policja podejrzewa, że 34-latek jest tym złodziejem, który 13 lutego br. o godz. 14.30 włamał się do szafki w szatni basenu przy ul. Bankowej w Aleksandrowie, skradł kluczyki do wartego 150 tys. zł bmw i nim odjechał
Przed rokiem w Łódzkiem skradziono 1612 aut, w tym 1147 w Łodzi. Od stycznia do sierpnia br. złodzieje ukradli 1094 auta w woj. łódzkim, z czego 839 w samej Łodzi.
Polecamy wydanie internetowe "Dziennika Łódzkiego"