Zrzucili mężczyznę z roweru, bili go i kopali. Byli pijani
Policjanci z Buska-Zdroju zatrzymali dwóch mężczyzn. Są podejrzani o pobicie 45-letniego rowerzysty. Napastnikom "nie spodobało się" jego zachowanie na drodze. Jak się później okazało, 49-latek i jego 23-letni syn byli nietrzeźwi.
Według relacji policji, 45-letni rowerzysta zjechał w zatoczkę autobusową, aby przepuścić pojazd ciężarowy, a następnie wrócił na jezdnię. Za ciężarówką jechał samochód osobowy kierowany przez kobietę. Jej współpasażerom nie spodobało się to, że cyklista też ich nie przepuścił.
Pojazd wyprzedził rowerzystę, a następnie 49-latek i jego 23-letni syn "dali upust swoim emocjom, kierując w stronę cyklisty przekleństwa". Potem samochód zatrzymał się kilkaset metrów dalej i mężczyźni wysiedli.
Kiedy 45-latek zbliżył się na rowerze do zdenerwowanych mężczyzn, został zrzucony z jednośladu, a następnie był bity i kopany po całym ciele. Kiedy przejeżdżający kierowcy zaczęli trąbić i zatrzymywać się, napastnicy wsiedli do samochodu i odjechali.
Pościg w Lublinie. Kierowca o mało nie rozjechał policjantów
Świadkowie zdarzenia zawiadomili policję i wezwali pogotowie ratunkowe. Rowerzysta z obrażeniami został przewieziony do szpitala. Krótko po zdarzeniu dwaj podejrzani zostali zatrzymani. Okazało się, że obaj byli nietrzeźwi. Usłyszeli już zarzut pobicia, nie przyznali się do winy. Teraz grozi im do trzech lat więzienia.
Źródło: WP, Policja, TVN24 Kraków