Zrozpaczona kobieta: ratujcie, porwał mojego tira!
Ratujcie! Kierowca ukradł mojego tira! - załamanym głosem zrozpaczona Mołdawianka prosiła o pomoc dyżurnego bialskiej Komendy Miejskiej Policji. Zablokowano drogi i zatrzymano kierowcę. Był mocno zdziwiony - czytamy w "Dzienniku Wschodnim". Twierdził, że jego pracodawczyni śpi w kabinie i był bardzo zdziwiony, kiedy jej tam nie znalazł .
18.05.2009 06:55
Wszystko działo się sobotniej nocy na stacji paliw w Kolonii Horbów, przy krajowej drodze numer 2. Zdaniem mołdawskiej właścicielki pojazdu Eugenii G, kierowca wykorzystując postój ukradł samochód oraz 20 tysięcy dolarów USA i zostawił ją bez dokumentów w obcym kraju. Jechali oboje do Grójca, gdzie kobieta chciała kupić dużą partię owoców.
Zaalarmowani przez Mołdawiankę policjanci zablokowali możliwe drogi ucieczki. Po kwadransie na obwodnicy w Białej Podlaskiej zatrzymali poszukiwany pojazd. Bogu ducha winny kierowca volvo, Jon S., był bardzo zdziwiony interwencją policjantów. Czterdziestolatek twierdził, że jego pracodawczyni śpi w kabinie i był bardzo zdziwiony, kiedy jej tam nie znalazł.
Wykonujący obsługę pojazdu kierowca nic nie wiedział, że śpiąca na tylnym siedzeniu kobieta obudziła się i wyszła z samochodu i po zapłaceniu rachunku po prostu pojechał dalej zostawiając wystraszoną kobietę.