Trwa ładowanie...

Zrobiła sobie reklamę na grobie 2-letniej Nikoli. Teraz przeprasza. "Grób córki to dla mnie świętość"

Producentka figurek w kształcie aniołów zrobiła zdjęcie swojego produktu na grobie Nikoli. Bez zgody mamy dziewczynki zdjęła z grobu kwiaty i znicze, by sfotografować swój produkt. Potem zdjęcie umieściła na profilu, na którym sprzedaje figurki. – To dla mnie bardzo przykre. Grób Nikoli to dla mnie świętość – mówi Katarzyna Ochlust.

Zrobiła sobie reklamę na grobie 2-letniej Nikoli. Teraz przeprasza. "Grób córki to dla mnie świętość"Źródło: Facebook.com
d3k2z05
d3k2z05

Nikola zmarła 21 stycznia 2014 r. Od tamtej pory jej mama bardzo dba o grób dziewczynki. Przynosi kwiaty, pali znicze. – Grób córki to dla mnie świętość – mówi Katarzyna. Kilka dni temu przypadkowo zobaczyła w internecie zdjęcie grobu swojej córki. Zamiast kwiatów i zniczy, stała na nim figurka anioła. Zdjęcie zostało umieszczone na profilu kobiety, która sprzedaje takie anioły.

- To było straszne. Zorientowałam się, że ta osoba zdjęła wszystko, co postawiłam na grobie Nikoli, po to, by zareklamować swoje produkty. Wykorzystała grób mojej córki, by zarobić. Zgłosiłam sprawę na policję. Dostałam przeprosiny, ale nadal uważam, że nie można bez zgody rodziców robić takich rzeczy. Ta sprawa jest dla mnie bardzo bolesna – mówi Katarzyna Ochlust.

Skontaktowaliśmy się z osobą, która produkuje anioły. Nie zgodziła się na podanie jej danych. Przyznała, że zdjęła ozdoby z grobu Nikoli, by zrobić zdjęcie na swój profil. Po kilku godzinach przysłała nam oświadczenie w tej sprawie. "Gdy zorientowałam się, czyj grób sfotografowałam, od razu napisałam do tej pani, by ją przeprosić. Jest mi bardzo przykro, bo nie zrobiłam nic celowo. Nie chciałam jej zrobić przykrości. Zależało mi tylko na tym, by w odpowiedzi na pytania pokazać, jak na grobie wygląda anioł, ile zajmuje miejsca. Przecież ustawiłam tam symbol chrześcijaństwa, a nie swastykę czy inny obraźliwy symbol" - pisze producentka aniołów.

Zobacz także: Zdanowska odchodzi ze sztabu PO. Joanna Mucha spróbuje ją zatrzymać

Przyznaje, że "popełniła ogromny błąd". "Nie sądziłam, że może to tak bardzo tą panią zranić i już kilkakrotnie ją za to przeprosiłam, a zdjęcia natychmiast zostały usunięte. Pani przeprosiny przyjęła i odpowiedziała, że nie czuje żalu. Moje zachowanie było nieroztropne i nieprzemyślane, jednak rażące i wulgarne komentarze pod adresem mojej osoby są zbyt daleko idące i nieadekwatne do czynu. Pragnę jeszcze raz gorąco przeprosić mamę dziecka oraz rodzinę i wyrazić szczere ubolewanie nad zaistniałą sytuacją" - dodaje.

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d3k2z05
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3k2z05
Więcej tematów