ŚwiatZPB protestuje przeciw atakom na swych członków

ZPB protestuje przeciw atakom na swych członków

Rada Naczelna kierowanego przez Andżelikę Borys
Związku Polaków na Białorusi na posiedzeniu w Grodnie wystosowała
w sobotę "stanowczy protest przeciw łamaniu praw mniejszości
polskiej na Białorusi i prześladowaniu członków ZPB". Ostrzegła,
że będzie bronić swych działaczy.

04.11.2006 | aktual.: 04.11.2006 16:13

Władze niezależnej od władz, nieuznawanej przez Mińsk organizacji w oświadczeniu dotyczącym znalezienia narkotyków w samochodzie, którym Borys wracała z Wilna, oceniły, że była to prowokacja służb specjalnych "skierowana przeciwko ZPB i jego członkom".

"Podrzucenie substancji zawierających amfetaminę do samochodu prezes Andżeliki Borys wracającej z posiedzenia Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych oceniamy jako prowokację w brutalny i perfidny sposób zorganizowaną przez służby specjalne Białorusi" - głosi oświadczenie.

Rada Naczelna ZPB zapowiedziała, że związek będzie bronić wszystkich swoich członków "w sposób ostry i stanowczy", informując społeczność międzynarodową i organizując akcje protestu. Podobne działania przeciw komukolwiek z organizacji będzie przy tym traktować jako atak na cały związek.

"Żądamy od władz białoruskich zaprzestania prześladowań i uznania ZPB oraz zwrotu mienia ZPB" - podkreślono w oświadczeniu.

Grodzieński urząd celny utrzymuje, że w bocznym lusterku dwudziestoletniego audi, którym jechała Borys, podczas kontroli na przejściu granicznym Przywałka znaleziono amfetaminę. Na początku przedstawiciele władz celnych z Mińska mówili, że było to 1,5 grama heroiny.

Wszczęto śledztwo w sprawie o przemyt narkotyków, za który grozi od 3 do 7 lat więzienia. Podejrzanym jest kierowca i właściciel auta Andrzej Lisowski, działacz ZPB od 15 lat. Borys była przesłuchiwana jako świadek.

Andżelika Borys została wybrana na prezesa ZPB w marcu zeszłego roku na zjeździe organizacji, którego nie uznały władze białoruskie. Zgodnie z ich rekomendacją, 27 sierpnia w Wołkowysku został zorganizowany powtórny zjazd, na którym na prezesa wybrano Józefa Łucznika, popieranego przez reżim Łukaszenki. Zjazdu w Wołkowysku nie uznał rząd Polski, oceniając, że odbył się on z naruszeniem zasad demokracji i ingerencją władz białoruskich.

Lojalny wobec władz białoruskich związek zainstalował nowe kierownictwo w oddziałach terenowych ZPB i przejął całe mienie organizacji, w tym Domy Polskie, wzniesione lub pobudowane ze środków Wspólnoty Polskiej (finansowanej przez podatników RP). Organizacja, na której czele stoi Borys, działa od ponad roku w warunkach zbliżonych do konspiracyjnych.

Bożena Kuzawińska

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)