PolskaZostawiła w "oknie życia" półroczną dziewczynkę

Zostawiła w "oknie życia" półroczną dziewczynkę

W tarnowskim "oknie życia" zostawiono pierwsze dziecko. Młoda kobieta, która jest matką dziecka, opiekującym się "oknem" siostrom powiedziała, że ma bardzo trudne warunki życia. Dlatego zdecydowała się na oddanie półrocznej dziewczynki - pisze "Dziennik Polski".

30.01.2010 | aktual.: 01.02.2010 11:20

Tarnowskie "okno życia" powstało w marcu ub. roku w domu prowincjalnym Zgromadzenia Sióstr Józefitek przy ul. Mościckiego, w centrum miasta. Jest tam nie tylko specjalnie wyposażone okno z alarmem, który uruchamia się, gdy w "oknie" ktoś zostawi dziecko. Jest także specjalny dziecięcy pokoik. Są tam szafki z ubrankami i pieluchami, miejsce do przewijania i inkubator.

W ciągu ostatnich kilku lat w regionie tarnowskim było, co najmniej pięć przypadków porzucania dzieci po porodzie. Ostatnie w 2002 roku, kiedy to na śmietniku znaleziono żywego noworodka. Chłopczyk przeżył i został adoptowany.

Pierwsze "okno życia" powstało wiosną 2006 r. w Krakowie z inicjatywy Kurii Metropolitalnej i Caritas Archidiecezji Krakowskiej. Niedawno pozostawiono tam jedenaste dziecko. Wszystkie, które znaleziono tu wcześniej są w rodzinach adopcyjnych i rozwijają się bardzo dobrze.

Za przykładem Krakowa poszli inni. Obecnie w całej Polsce jest już 30 "okien życia". Najmłodsze powstało kilka miesięcy temu we Wrocławiu. Jedyne "świeckie" okno funkcjonuje w II Szpitalu Miejskim im. L. Rydygiera w Łodzi. Warto przypomnieć, że każda kobieta po urodzeniu dziecka może je zostawić w "oknie życia" bez żadnych konsekwencji prawnych. Potem ma sześć tygodni na podjęcie ostatecznej decyzji. Jeśli się nie zdecyduje na wychowywanie dziecka, trafia ono do adopcji.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)