Zostawiła dziecko bezdomnym i wyjechała na weekend
Trzy lata więzienia grożą matce, która pozostawiła rocznego chłopca pod opieką bezdomnych z dworca kolejowego w Poznaniu. 19-latka znalazła "opiekunów", bo chciała spędzić weekend z nowo poznanym mężczyzną.
21.08.2008 | aktual.: 21.08.2008 11:39
Jak poinformował Romuald Piecuch z biura prasowego wielkopolskiej policji, funkcjonariusze patrolując teren dworca w sobotę wieczorem znaleźli w przejściu podziemnym płaczące roczne dziecko.
Policjanci nagle usłyszeli donośny, głośny płacz dziecka dobiegający z przejścia podziemnego. Natychmiast tam pobiegli i zobaczyli na betonowej posadzce zawiniętego w kocyk, płaczącego chłopczyka. Obok przy automacie do gry stał młody mężczyzna, który jak powiedział - wraz z kolegą opiekuje się malcem - poinformował Piecuch.
Jak się okazało, 19-letnia matka dziecka wyjechała pociągiem w nieznane, pozostawiając chłopca pod opieką bezdomnych z dworca. W zamian za przysługę mężczyźni otrzymali telefon komórkowy.
Opiekunowie nie wiedzieli jak chłopczyk ma na imię i nazwisko oraz kim jest jego matka.
Policjanci wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe. Lekarz zdecydował zabrać chłopca na obserwację do szpitala.
W niedzielę do komisariatu kolejowego przyszła matka dziecka i wyjaśniła, że weekend chciała spędzić z nowo poznanym mężczyzną, więc swojego rocznego syna - Kacpra zostawiła pod opieką nieznanych mężczyzn z dworca.
Nieodpowiedzialnej matce, mieszkance Poznania, która naraziła swoje dziecko na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia, grozi do 3 lat więzienia. Chłopczyk do czasu zakończenia postępowania będzie przebywał w Domu Dziecka.