"Zostawia kraj na pastwę wilków"
- Obama jest hipokrytą. Zostawia Irak na pastwę wilków - uważa Tarik Aziz, były wicepremier Iraku i wysoki funkcjonariusz reżimu Saddama Husajna.
06.08.2010 | aktual.: 12.08.2010 11:17
Aziz powiedział brytyjskiemu dziennikowi "Guardian", że początkowo objęcie urzędu przez nowego prezydenta USA Baracka Obamę budziło w nim nadzieję. - Myślałem, że naprawi niektóre błędy (George'a W.) Busha - cytuje "Guardian" Aziza, który przebywa w więzieniu na północy Bagdadu.
Aziz skrytykował planowane wycofanie wojsk amerykańskich z Iraku. Twierdzi, że USA i Wielka Brytania mają obowiązek upewnić się przed wycofaniem, że Irak stanął na nogi.
- Saddam przez 30 lat budował Irak, a teraz jest on niszczony. Jest więcej chorych i głodnych niż wcześniej.(...) Codziennie giną dziesiątki, jeśli nie setki ludzi. Wszyscy jesteśmy ofiarami Ameryki i Wielkiej Brytanii. Oni zabili nasz kraj - powiedział Aziz.
15 lat więzienia
Aziz, który został przekazany władzom irackim przez USA kilka miesięcy temu i odbywa wyrok 15 lat więzienia za zbrodnie przeciwko ludzkości, uważa, że został skazany z uwagi na kojarzenie jego osoby z reżimem Saddama.
- Będąc członkiem rządu, miałem moralny obowiązek bronić tego rządu. Jeśli spojrzeć wstecz, mówiłem Saddamowi Husajnowi, by nie dokonywał inwazji na Kuwejt, ale musiałem poprzeć decyzję większości. Kiedy już ją podjęto, powiedziałem mu, że to doprowadzi do wojny ze Stanami Zjednoczonymi, a to nie leży w naszym interesie - oświadczył.
Tajemnice reżimu
Aziz przyznał, że znał wszystkie tajemnice reżimu irackiego, łącznie z tą, że w Iraku nie ma tajnego programu budowy broni atomowej. Według niego, Saddam nie rozwiewał wątpliwości co do tego programu ze względu na Iran. - Częściowo chodziło o Iran. Walczyli z nami przez osiem lat, więc mieliśmy prawo ich odstraszać. Saddam był dumnym człowiekiem. Musiał bronić godności Iraku. Nie mógł pokazać, że nie ma racji albo że jest słaby - tłumaczy Aziz.
- Iran był naszym największym wrogiem. Musieliśmy mu się przeciwstawić za wszelką cenę. Teraz Iran ma program budowy broni (atomowej). Wszyscy o tym wiedzą i nikt nic nie robi. Dlaczego? - zapytał.
Po 11 września
Aziz zapewnił, że atak terrorystyczny na USA z 11 września 2001 roku był dla niego szokiem. - Byliśmy temu wtedy przeciwni, ale nie rozmawialiśmy z amerykańskim rządem. Saddam Husajn zadzwonił do mnie i powiedział, że chciałby napisać list do (byłego prokuratora generalnego USA Clarka) Ramseya, że potępiamy ten atak. Tak też zrobiłem - powiedział.
Twierdzi jednak, że nie spodziewał się upadku władz w Bagdadzie. - Niektóre rzeczy stały się jasne dla mnie i dla prezydenta, dopiero kiedy światowi przywódcy wzmocnili retorykę przeciwko nam. Mieli zamiar dokonać inwazji niezależnie od wszystkiego. Bush i Blair specjalnie kłamali. Byli prosyjonistyczni. Chcieli zniszczyć Irak ze względu na Izrael, a nie ze względu na USA i Wielką Brytanię - ocenił Aziz.