Trwa ładowanie...
d2c79et
25-09-2008 08:19

Został prezesem, bo poparł go kolega z PO

Działacz PO dopiero po rekomendacji partyjnego kolegi stał się szefem uzdrowiska - czytamy w "Rzeczpospolitej".

d2c79et
d2c79et

Jednym z najstarszych w Polsce uzdrowisk Lądek Długopole zarządza Zbigniew Piotrowicz, były szef PO w powiecie kłodzkim i radny Sejmiku Dolnośląskiego.

Wakujące stanowisko objął w czerwcu. Poprzednia ekipa zarządzająca tą spółką Skarbu Państwa musiała odejść, choć minister skarbu wysoko ocenił zmiany wprowadzone przez nią w firmie.

My z panią wiceprezes usłyszeliśmy, że straciliśmy zdolność kierowania spółką – mówi Edward Wąsiewicz, były prezes uzdrowiska. Wiceminister Krzysztof Żuk powiedział nam w cztery oczy, że ma już dość nacisków partyjnych na zmianę zarządu.

Piotrowicz wystartował w konkursie na nowego prezesa. Okazało się jednak, że – tak jak pozostali kandydaci – nie spełniał podstawowych kryteriów, bo nie legitymował się certyfikatem znajomości języka obcego. Rada nadzorcza spółki konkurs unieważniła. W drugim konkursie zmieniono kryteria. Zamiast certyfikatu wystarczyło już tylko zaświadczenie ukończenia kursu językowego bądź zaświadczenie z uczelni. Piotrowicz znów złożył aplikację.

d2c79et

Tym razem doszło do etapu, w którym przesłuchiwano kandydatów. Jednak po nim rada nadzorcza ponownie stwierdziła, że żaden z ubiegających się o stanowisko nie powinien go otrzymać. Rada preferowała wykształcenie ekonomiczne.

Doszło więc do trzeciego konkursu. Tym razem kandydaturę radnego Piotrowicza listownie wsparł marszałek Dolnego Śląska Marek Łapiński z PO. W trzecim podejściu konkurs rozstrzygnięto. Zwyciężył Piotrowicz.

d2c79et
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2c79et
Więcej tematów