PolskaZooperowali mu złą półkulę mózgu

Zooperowali mu złą półkulę mózgu

15-letni Emil, uczeń trzeciej klasy gimnazjum w Złoczewie, zmarł w łódzkim Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki. Miesiąc wcześniej lekarze zoperowali mu nie tę, którą powinni, półkulę mózgu - informuje "Express Ilustrowany".

10.01.2006 | aktual.: 10.01.2006 15:36

Emil nigdy nie chorował. 21 października miał próbę w orkiestrze. Grał na trąbce. Potem przyszedł do domu i zaczął się skarżyć, że boli go głowa - opowiada ojciec chłopca, Marek Grzelak. Żona powiedziała, żeby wziął tabletkę. Poszedł do kuchni, tam stracił przytomność.

Rodzice szybko zawieźli syna do szpitala w Sieradzu, skąd po przeprowadzonej tomografii mózgu karetka przewiozła go na oddział neurochirurgii łódzkiego ICZMP. U chłopca stwierdzono tętniaka. Lekarze uznali, że dla ratowania jego życia konieczna jest operacja. 2 listopada przeprowadzono zabieg. Operację przeprowadzał prof. dr hab. Lech Polis, kierownik Kliniki Neurochirurgii. Asystował mu doc. dr hab. Krzysztof Zakrzewski.

Podczas operacji sugerowaliśmy się badaniem radiologicznym, które jest jedynym miarodajnym badaniem w takich sytuacjach - tłumaczy prof. dr Polis. W trakcie zabiegu zorientowałem się, że tętniaka nie ma. Po operacji jeszcze raz dokładnie przeanalizowaliśmy zdjęcie i wtedy radiolog się przyznał, że popełnił błąd w opisie.

16 listopada przewieziono Emila do szpitala im. Kopernika na tzw. embolizację (wyłączenie tętniaka z krążenia bez otwierania głowy). Po zabiegu wrócił do ICZMP, gdzie przechodził rehabilitację i korzystał z pomocy logopedy. Aż do 6 grudnia, gdy matka zabrała go do szpitalnego bufetu. Tam chłopiec stracił przytomność i mimo wysiłków lekarzy 17 grudnia zmarł - pisze "Express Ilustrowany".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)