Żona może zabić, mąż już nie
Brytyjski rząd chce usunąć z kodeksu karnego pojęcie zabójstwa w afekcie. To najbardziej radykalna reforma prawna od 50 lat. Mężczyźni, którzy zamordowali własną żonę, nie będą już mogli przekonywać, że to była jej wina - uważa brytyjska minister ds. kobiet Harriet Harman. Jednocześnie przewiduje się złagodzenie kar dla kobiet - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Około 100 zabójców rocznie unika w Wielkiej Brytanii skazania na dożywocie, tłumacząc się, że „zabili w afekcie”. Większość z nich to mężczyźni, którzy zamordowali własne żony, ale twierdzą, że zostali do tego sprowokowani. Żony miały ich zdenerwować swoimi pretensjami lub zdradą. Za kilka miesięcy przepisy mają jednak zostać zmienione.
Jednocześnie jednak proponowana przez lewicowy rząd reforma przewiduje złagodzenie kar dla kobiet, które twierdzą, że zabiły swoich mężów lub partnerów „ze strachu”. Wszystkie argumentują, że musiały zabić swoją ofiarę, ponieważ obawiały się, że ta prędzej czy później zakatuje je na śmierć.
Reforma ma wejść w życie przed końcem roku.