Żołnierze z Nangar Khel wracają do służby
Żołnierze oskarżeni o zabójstwo cywilów pod Nangar Khel mogą wrócić do służby w armii. Do tej pory warszawski wojskowy sąd okręgowy na wniosek obrońców odwiesił czterech z nich. Są to chorąży Andrzej O. oraz trzej starsi szeregowi: Robert B., Jacek J. i Damian L. - czytamy w dzienniku "Polska".
Damian L. odpowiada nie tylko za ostrzelanie afgańskiej wioski, ale także za nielegalną służbę we francuskiej Legii Cudzoziemskiej. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił właśnie do poznańskiego sądu.
Na przywrócenie do pracy czekają także pozostali oskarżeni. - W przypadku jednego z moich klientów do sądu nie trafił jeszcze komplet dokumentów. Być może decyzja zapadnie pod koniec kwietnia. Wierzymy, że będzie korzystna - mówi mecenas Andrzej Reichelt, adwokat Tomasza B. i odwieszonego dwa dni temu Andrzeja O.
Na decyzję czeka także Łukasz B., który pod Nangar Khel dowodził plutonem Delta. Obecnie uczy się na studiach podyplomowych na krakowskiej politechnice. Chce zostać inspektorem BHP i ochrony środowiska.