Żołnierze strzelali w powietrze, gdy tłum niszczył napis
Tunezyjscy żołnierze strzelali w powietrze, chroniąc przed tłumem demonstrantów siedzibę partii RCD (Zgromadzenie Demokratyczno-Konstytucyjne) obalonego prezydenta Ben Alego. Demonstranci zerwali z siedziby RCD napis z nazwą tej partii.
20.01.2011 | aktual.: 01.02.2011 15:43
Tunezyjczycy wychodzą na ulice, protestując przeciwko nowemu, tymczasowemu rządowi, w większości złożonemu jednak z polityków startej gwardii, związanych z Ben Alim, który - gdy doszło do wzrostu napięć społecznych - 14 stycznia uciekł do Arabii Saudyjskiej.
W Tunisie wojsko chroni obiekty strategiczne i gmachy użyteczności publicznej, ale odgrywa raczej rolę sił pokojowych. Od czasu ucieczki Ben Alego nie było doniesień o strzelaniu przez żołnierzy do nieuzbrojonych cywilów.
W okresie poprzedzającym obalenie Ben Alego policja wielokrotnie strzelała do demonstrantów; były ofiary śmiertelne.
W czwartkowej demonstracji przed siedzibą RCD uczestniczyło ok. 2 tysięcy ludzi. Skandowano "naród chce odejścia tego rządu".
Członkowie rządu tymczasowego, którzy należeli do RCD, wystąpili w czwartek z tej partii - poinformowała tunezyjska agencja TAP. Premier Mohammed Ghannuszi i tymczasowy prezydent Fuad Mebaza uczynili to już wcześniej.
Według TAP, partia RCD rozwiązała swój komitet centralny. Tymczasowo ma nią kierować sekretarz generalny Mohammed Guerjani.
Dążąc do złagodzenia napięcia i uspokojenia nastrojów, rząd tymczasowy uwolnił wszystkich więźniów politycznych. Telewizja tunezyjska poinformowała też, że co najmniej 33 członków rodziny Ben Alego zatrzymano, gdy próbowali uciec z kraju. Prokuratura bada zagraniczne konta bankowe, nieruchomości i inne aktywa Ben Alego, jego żony Leili Trabelsi oraz innych członków rodziny.
W środę Szwajcaria zamroziła wszystkie aktywa rodziny Ben Alego. W Paryżu organizacja Transparency International France wniosła pozew przeciwko Ben Alemu i jego żonie, zarzucając im korupcję.
Według przedstawicieli rządu francuskiego, dyrektor banku centralnego Tunezji Taufik Baccar podał się do dymisji, gdy rozeszła się wiadomość, że żona Ben Alego uciekła za granicę z 1,5 tony złota, które było przechowywane w tym banku.
Minister przemysłu i technologii Afif Szelbi zapewniał w czwartek w wypowiedzi dla Reutersa, że państwo tunezyjskie odzyska wszelkie aktywa rodziny Ben Alego, także jej udziały w wielu przedsiębiorstwach. Szelbi wchodził w skład poprzedniego rządu, ale - jak podkreśla - nigdy nie był członkiem partii RCD.
Minister podkreślał, że Tunezja pozostanie otwarta na inwestycje zagraniczne i wskazywał, że działalność firm zagranicznych w jego kraju "powraca do normalności".