Żołnierze nie są narażeni na zakażenie wirusem ptasiej grypy
Szef polskiej służby medycznej w Iraku
uważa, że żołnierze przebywający w tym kraju nie są narażeni na
zakażenie wirusem ptasiej grypy. Obecność wirusa stwierdzono w
graniczącej z Irakiem Turcji.
16.10.2005 | aktual.: 16.10.2005 13:33
Żołnierze z Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Iraku przechodzą obecnie szczepienie przeciwko grypie. Ta szczepionka ma uchronić żołnierzy przed grypą. Naukowcy uważają też, że osoby zaszczepione przeciwko grypie mogą przechorować ptasią grypę ze zmniejszonymi objawami - powiedział w niedzielę szef polskiej grupy medycznej płk Robert Salamon.
Pułkownik dodał, że żywność dostarczana żołnierzom jest kontrolowana przez służby medyczne.
Żywność jest przede wszystkim ze Stanów Zjednoczonych, więc nie zarazimy się wirusem ptasiej grypy od zakażonego mięsa. Poza tym wiadomo, że obróbka cieplna wystarczy, by dezaktywować wirusa ptasiej grypy. U nas wszystkie posiłki przygotowywane są w temperaturach dużo wyższych niż 100 stopni Celsjusza - wyjaśnił Salamon.
Zakażenie ptasią grypą u człowieka łatwo pomylić ze zwykłym przeziębieniem. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), objawia się ona m.in. wysoką gorączką (powyżej 38 stopni), kaszlem, bólem gardła, kłopotami z oddychaniem, bólami mięśniowymi czy bólami oczu. Objawy te występują w okresie od jednego do pięciu dni od momentu zakażenia. Grypa jest szczególnie niebezpieczna dla osób o osłabionej odporności, starszych i dzieci oraz ludzi z chorobami układu krążenia i układu oddechowego.
Paweł Hochstim