"Żołnierze nie mogą pilnować każdej pięknej kobiety"
Premier Włoch Silvio Berlusconi powiedział w
niedzielę, że niemożliwe jest to, by we Włoszech na straży każdej
pięknej kobiety stał jeden żołnierz.
W ten sposób szef rządu odpowiedział na krytykę opozycji, która zarzuca brak stanowczego działania w obliczu przypadków gwałtów i wzrostu przestępczości we włoskich miastach.
Dzień wcześniej Berlusconi opowiedział się za dziesięciokrotnym zwiększeniem liczby żołnierzy, pilnujących bezpieczeństwa. Od sierpnia zeszłego roku we włoskich miastach stacjonuje 3 tys. żołnierzy.
- Także w najbardziej zmilitaryzowanym i policyjnym kraju takie rzeczy mogą zawsze się wydarzyć - oświadczył Berlusconi odnosząc się do gwałtów, do jakich doszło w tych dniach m.in. w Rzymie.
- Nie można - dodał - myśleć o tym, by wysłać takie siły, aby uniknąć ryzyka.
- Musielibyśmy mieć tylu żołnierzy, ile jest pięknych dziewcząt. A to, sądzę, nigdy nam się nie uda - zauważył włoski premier w wystąpieniu w Sassari na Sardynii.