Żołnierze, jadący do Afganistanu, ćwiczą w polskich górach
Poruszanie się w terenie górskim z
wykorzystaniem technik linowych i elementów wspinaczki,
organizowanie posterunku obserwacyjnego i prowadzenie pojazdów w
warunkach ograniczonej widoczności - to tylko niektóre
umiejętności, jakie w rejonie Kłodzka (Dolnośląskie) doskonalą
żołnierze z 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej, którzy
służyć będą w siłach ISAF w Afganistanie.
22.11.2006 | aktual.: 22.11.2006 17:42
W środę dziennikarze obserwowali ćwiczenia, które obejmowały m.in. szkolenie z procedur Medevac (ewakuacji medycznej), przeszukiwanie obiektów i poruszanie się w górach po zmierzchu kołowymi transporterami opancerzonymi Rosomak.
W niedalekiej przyszłości, prawdopodobnie za dwa tygodnie, pododdziały 17. WBZ wezmą udział w szkoleniu w specjalistycznym ośrodku poligonowym Bundeswehry w Bawarii, gdzie ćwiczyć mają sytuacje zbliżone do tych, jakie można spotkać w Afganistanie.
Żołnierze, szykujący się na misję, mówili o tym, że otrzymali nowe kurtki, spodnie, rękawice i oddychającą bieliznę. Niewykluczone, że dostaną specjalne, wzmacniane buty.
Część żołnierzy z 17. WBZ uczestniczy w kursach językowych m.in. języka dari (nazwa języka perskiego jako języka urzędowego Afganistanu, obok języka paszto). Żołnierze dostali słowniczki i podręczne rozmówki, które mają ułatwić im kontakt z miejscową ludnością. Ale jak mówią "z nauką języka nie będzie lekko".
Pododdziały 17. WBZ stanowić będą jeden z elementów składowych polskiego kontyngentu w siłach ISAF. Z 17. WBZ pojechać ma grupa manewrowa w sile ok. 300 żołnierzy; batalion manewrowy ma liczyć ok. 800 osób.
Zdaniem zastępcy dowódcy batalionu manewrowego mjr Tomasza Biedziaka, pod względem zagrożeń misja afgańska jest porównywalna z iracką. Nie wiem nawet, czy służba w Iraku nie jest bardziej ryzykowna, jeśli porównać straty sił koalicyjnych - ocenił.
Pytany o zagrożenia w Afganistanie mjr Biedziak przyznał: "oczywiście, nie tylko talibowie, ale także grupy przestępcze i handlarze narkotyków".
Jego zdaniem, nie wolno zapominać o specyfice tamtego rejonu, m.in. mentalności miejscowej ludności. To jest kraj, który walczy od kilkuset lat. Mają kodeks honorowy; nigdy nie rezygnują z zemsty. Wiele ataków na konwoje to odwet ludności cywilnej np. za śmierć bliskich - powiedział.
Trzeba także pamiętać, że tam właściwie w każdym domu jest broń. Szacuje się, że w Afganistanie jest ok. 3 mln sztuk nieleglnej broni - dodał.
Górskie ćwiczenia dla żołnierzy, przygotowujących się do misji afgańskiej, organizowane są w różnych miejscach - niedawno w Tatrach.
Obecnie w Afganistanie jest ok. 190 polskich wojskowych - głównie w misji Enduring Freedom. Zgodnie z deklaracjami rządu, na początku przyszłego roku ponad 1000 żołnierzy rozpocznie służbę w ramach operacji NATO ISAF, w Afganistanie będzie wtedy służyć łącznie ok. 1200 żołnierzy.