Żołnierz z Giżycka zginął od strzału w głowę
21-letni żołnierz służby zasadniczej, którego ciało znaleziono wczoraj w jednostce w Giżycku na Mazurach rano pokłócił się przez telefon ze swoją dziewczyną - to pierwsze ustalenia Prokuratury Wojskowej w Olsztynie.
Kilka minut przed śmiercią Łukasza Ś. do dowódcy warty zadzwoniła matka żołnierza i prosiła o zaopiekowanie się synem - bo powiedział jej przez telefon, że chce popełnić samobójstwo.
Dowódca warty natychmiast poszedł do posterunku wartowniczego - niestety znalazł tam ciało żołnierza. Szeregowy miał postrzałową ranę głowy. Obok leżał jego karabin kałasznikow.
Jak poinformował prokurator garnizonowy w Olsztynie major Tomasz Jabłoński, jeszcze w poniedziałek zostanie przeprowadzona sekcja zwłok oraz badanie balistyczne broni. Po otrzymaniu wyników Prokuratura będzie mogła potwierdzić, że szeregowiec popełnił samobójstwo.
Łukasz Ś. pochodził z Siedlec. W wojsku był od lutego.