Zoll: gdyby nie wybory, mogłoby dojść do paraliżu TK
Gdyby nie wcześniejsze wybory, mogłoby dość do paraliżu Trybunału Konstytucyjnego - uważa prof. Andrzej Zoll. Nowelizacja ustawy o Trybunale Konstytucyjnym leżała już w Sejmie - przypomniał Zoll w TVN 24.
28.10.2007 | aktual.: 29.10.2007 07:17
Projekt nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym przedstawiony przez PiS w czerwcu przewidywał m.in. skrócenie kadencji prezesa i wiceprezesów.
Zgodnie z projektem, prezydent miałby wybierać szefów Trybunału co trzy lata, lecz nie na dłużej niż do końca kadencji sędziego Trybunału. PiS chciał także, by sędziowie rozpatrywali sprawy zgodnie z kolejnością zgłoszeń - obecnie TK może wybierać, które ze spraw chce rozpatrywać w pierwszej kolejności.
Zdaniem Zolla, b. prezesa Trybunału Konstytucyjnego, rządy PiS zagrażały swobodom obywatelskim. Prawa człowieka, ustrój demokratyczny moim zdaniem były zagrożone. Za kilka miesięcy prace Trybunału Konstytucyjnego mogły zostać zablokowane - powiedział Zoll.
Pytany o to, czy dostał propozycję objęcia funkcji ministra sprawiedliwości w nowym rządzie, Zoll zaprzeczył. Nie było takiej oferty, ale gdyby była, to bym rozmawiał na ten temat - zaznaczył Zoll. Dodał, że w resorcie sprawiedliwości mógłby "pewne rzeczy zmienić na lepsze", podkreślił jednak, że nie spodziewa się takiej propozycji.