PolskaZnów widziano tajemniczego drapieżnika - trwa obława

Znów widziano tajemniczego drapieżnika - trwa obława

Między Pawłowiczkami a Chróstami na Opolszczyźnie ok. 18.30 znów widziano tajemniczego drapieżnika - podaje Radio Opole. Na miejscu są łowczy, którzy próbują go schwytać. Tymczasem pojawiła się hipoteza, że drapieżniki uciekły z prywatnej hodowli. Jak informuje "Nowa Trybuna Opolska" sztab kryzysowy poinformowała o tym anonimowa osoba.

30.03.2009 | aktual.: 30.03.2009 21:33

Rano w Krapkowicach policja została powiadomiona o zabitej sarnie znalezionej niemalże w środku miasta. Martwe zwierzę leżało w rowie tuż przy drodze od niedzielnego poranka. Miało przegryzioną szyję, wygryzione partie ciała i wnętrzności.

Przybyły na miejsce weterynarz na podstawie pozostawionych śladów ocenił, że zabił je prawdopodobnie duży dziki kot - mówił "Nowej Trybunie Opolskiej" oficer prasowy krapkowickiej komendy policji Jarosław Waligóra.

Łowczy z wojewódzkiego sztabu kryzysowego przyjechali do Krapkowic obejrzeć ślady. Po ulicach Krapkowic i okolicznych wsi oraz po gminie Strzeleczki i Walce jeździły policyjne radiowozy nadając komunikaty ostrzegawcze do mieszkańców. Obowiązuje całkowity zakaz wchodzenia do lasu i tereny przyleśne aż do odwołania - wołano z megafonów.

Miejscowa policja bierze pod uwagę hipotezę, że drapieżników może być więcej. - Sarny w Krapkowicach i Kramołowie zostały zabite niemalże w jednym czasie - mówi Waligóra. - Sztab kryzysowy dostał informację od anonimowego informatora, że pięć dzikich drapieżników uciekło prywatnemu hodowcy z Czech, z czego dwa zostały złapane. Informacja ta jest niepotwierdzona, ale nie wykluczamy takiej możliwości - dodaje.

Wielkiego cętkowanego kota widziało również w nocy z niedzieli na poniedziałek dwóch mieszkańców Kędzierzyna-Koźla. Wcześniejsze sygnały mieszkańców wskazywały na drapieżnego kota o ciemnej sierści.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (362)