Zniszczenia po nawałnicach. Zerwane dachy, zalane ulice
Wiatr zrywał dachy i łamał drzewa, które spadały na domy i samochody, a po ulewach zalane były wiadukty oraz piwnice - front burzowy, który przechodzi nadal nad Polską, już narobił wiele szkód. Meteorolodzy ostrzegają, że to jeszcze nie koniec.
Strażacy pierwsze zgłoszenia przyjmowali w środę po południu, a kolejne wciąż napływają. Rano od pioruna zapalił się budynek w skansenie Muzeum Wsi Lubelskiej.
- Do północy wyjeżdżaliśmy 753 razy do interwencji związanych z burzami. Najwięcej, bo 225 interwencji odnotowaliśmy w Łódzkiem, 103 w Mazowieckiem, a 79 w Opolskiem. W większości przypadków było to usuwanie gałęzi i drzew z dróg oraz szlaków kolejowych. Pozostałe to wypompowywanie wody z piwnic czy ulic - wylicza w rozmowie z Wirtualną Polską rzecznik Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak.
Nie ma doniesień o rannych, ale w całej Polsce wiatr zerwał lub uszkodził 71 dachów, w tym 46 na budynkach mieszkalnych. - Wieczorem bez prądu było 14,5 tys. odbiorców w Łódzkiem. To wynik uszkodzenia 31 linii średniego napięcia w okolicach Piotrkowa Trybunalskiego, Tomaszowa Mazowieckiego, Bełchatowa i Żyrardowa - dodaje rzecznik.
Jak poinformował dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Łodzi Andrzej Piech, rano w Łódzkiem prądu nie miało nadal 5,3 tys. odbiorców.
Miasta pod wodą
Potężna ulewa sparaliżowała Zieloną Górę, gdzie woda w wielu miejscach sięgała ponad metr nad poziom chodnika. We Wrocławiu po nawałnicy uszkodzone są samochody i zalane szyby wind w wieżowcach. W powiecie miechowskim wiatr zerwał część poszycia dachów dwóch domów. Sześć dachów zniszczonych jest także w Kolanowicach na Opolszczyźnie. Mieszkańcy zostali odcięci od prądu. Nad samym Opolem przeszła z kolei burza z gradobiciem.
W okolicach Warszawy najgroźniej było w okolicach Grójca i Piaseczna, gdzie strażacy wyjeżdżali do podtopień i połamanych gałęzi.
W Łodzi zalana była część ul. Tomaszowskiej, ale skutki nawałnic bardziej odczuli mieszkańcy Pabianic i Zduńskiej Woli.
Będzie powtórka
Niestety w czwartek musimy być przygotowani na kolejne burze w całym kraju. Miejscami będą aż 32 st. Celsjusza.
Synoptycy ostrzegają również przed gradobiciami. Podczas burz spadnie 10-40 l wody na m kw.,, a wiatr w porywach osiągnie prędkość nawet 80 km/h. Później od zachodu napływać zaczną chłodniejsze masy powietrza.