PolitykaZniknął po konflikcie z Jarosławem Kaczyńskim. Teraz Marcin Mastalerek wychodzi z cienia?

Zniknął po konflikcie z Jarosławem Kaczyńskim. Teraz Marcin Mastalerek wychodzi z cienia?

Marcin Mastalerek od kiedy pożegnał się z Prawem i Sprawiedliwością, unikał wypowiedzi w mediach. Aż do teraz. W środę ma wystąpić w radiu. Co się zmieniło? Przypominamy jego burzliwą karierę zawodową.

Zniknął po konflikcie z Jarosławem Kaczyńskim. Teraz Marcin Mastalerek wychodzi z cienia?
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Obara
Anna Kozińska

Poseł sejmiku województwa łódzkiego w 2011 roku został posłem z listy Prawa i Sprawiedliwości, a w 2014 roku objął stanowisko rzecznika prasowego PiS. Z obiema funkcjami pożegnał się w 2015 roku. Jego odejście odbiło się szerokim echem. Był znaną twarzą partii między innymi dzięki temu, że współtworzył dwie zwycięskie kampanie wyborcze: prezydencką i parlamentarną.

Co się stało? Powodem miał być konflikt z Jarosławem Kaczyńskim, który narodził się w trakcie kampanii Andrzeja Dudy. To prezes miał podjąć decyzję o nieuwzględnianiu Mastalerka na listach wyborczych PiS. - Podchodzę do tego w sposób profesjonalny. Źle świadczy o polityku, jeśli podchodzi w sposób emocjonalny do takich spraw. Ja do najbardziej emocjonalnych osób w polityce nie należę - tak sprawę komentował odsunięty polityk.

Odnosić do sprawy nie chcieli się wówczas politycy PiS. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że Mastalerek wszedł w konflikt z Jackiem Kurskim, bo nie zgadzał się na forsowane przez niego pomysły, które miały doprowadzić do zaostrzenia kampanii Dudy. - Nie wykazał się konieczną elastycznością - słyszeliśmy.

Jeden z rozmówców WP mówił, że Mastalerek podpadł, bo negatywnie wypowiadał się o wiceprezesie PiS Antonim Macierewiczu. Co więcej, do prezesa PiS miały też docierać sygnały o butnym zachowaniu Mastalerka. - To człowiek bardzo inteligentny, ambitny i pewny siebie, co jednak wielu kolegów odbierało jako arogancję - mówił nam anonimowo inny polityk. Ta sama osoba oceniła, że Mastalerek z pewnością jeszcze wróci, bo to bardzo zdolny polityk.

Jak informował serwis 300polityka, Kaczyński miał zaproponować głosowanie w sprawie Mastalerka, ale w razie przegranej, miał się on podać do dymisji. Mastalerek zdecydował, by nie odnosić się do zarzutów Kaczyńskiego, "ponieważ trwa kampania wyborcza, a on nie chce szkodzić partii".

Spekulacje o ochłodzeniu relacji między liderem PiS, a jego rzecznikiem pojawiły się po raz pierwszy w lipcu, kiedy Kaczyński wymienił rzecznika partii, a jego obowiązki przejęła Elżbieta Witek. Mastalerek otrzymał wówczas funkcję rzecznika sztabu kampanii. - Jarosław Kaczyński stworzył Mastalerka i to on go unicestwił. Być może nie potrafił się całkowicie podporządkować prezesowi PiS, za bardzo zawierzył Dudzie i dlatego utracił zaufanie Kaczyńskiego. Pamiętajmy jednak, że trafia do politycznego czyśćca, a nie do piekła - komentował prof. Kazimierz Kik, politolog z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.

Teraz w Orlenie karierę robi Daniel Obajtek, wcześniej związny z PiS. Rzekomy "ulubieciec Kaczyńskiego" został prezesem koncernu. Poniżej zdjęcie, na którym widać, jak Obajtek jako wójt pomagał Dudzie i Szydło przy malowaniu korytarzy w Szkole Podstawowej nr 3 podczas wizyty w Pcimiu podczas kampanii wyborczej.

Obraz
© PAP | Jacek Bednarczyk

Co polityk robił poza PiS?

Mastalerek dlugo nie był jednak bezrobotny. W lutym 2016 roku został dyrektorem komunikacji korporacyjnej w PKN Orlen. We wrześniu pojawiły się informacje o jego odejściu z koncernu. Mastalerek w rozmowie z "Pulsem biznesu" potwierdził te doniesienia. - Przyjąłem nowe wyzwanie w firmie z sektora prywatnego - powiedział. Zadeklarował też, że nie wróci do polityki. Przypomnijmy, że mówiono o tym, że Mastalerek dołączy do zarządu Legii.

Pojawiają się spekulacje, że mimo wycofania się z polityki, Mastalerek się w niej udziela. Ma doradzać Andrzejowi Dudzie.

W lipcu pojawiły się informacje o tym, że to Mastalerek stoi za dwoma wetami Dudy - dotyczących ustaw o KRS i SN. - Mastalerek blisko współpracował z Krzysztofem Łapińskim w czasie kampanii prezydenckiej. Cały czas są w kontakcie. Zatrudniając Łapińskiego prezydent zyskał łącznika w kontaktach z Mastalerkiem – powiedziała nam osoba z Pałacu Prezydenckiego.

Politycy nie wierzyli Krzysztofowi Szczerskiemu, który zapewniał o tym, że nie wiedział o działaniach prezydenta. - Mówienie, że Szczerski o niczym nie wiedział, obraża naszą inteligencję. Przecież on jest nieformalnym wiceprezydentem. Duda za wszelką cenę chce pokazać, jaki jest samodzielny, ale my wiemy, kto go tam podpuszcza. To Mastalerek - powiedział jeden z polityków PiS.

Jak wynika z nieoficjalnych informacji, Mastalerek stoi też za pomysłem prezydenta w sprawie referendum dotyczącego zmian w Konstytucji. Gdy Andrzej Duda ogłosił swój pomysł, politycy PiS byli bardzo zaskoczeni. Trzeciego weta - w sprawie nowelizacji ustawy o IPN - jednak nie było. Czy podpowiedział tak prezydentowi Mastalerek? Być może dowiemy sie tego w środę - podczas wizyty byłego polityka w Radiu Zet. Po dwóch latach ciszy postanowić znów zabrać głos.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (84)