Ale zaskoczenie! Jarosław Kaczyński "wyciął" rzecznika kampanii PiS
Ale zaskoczenie! Marcin Mastalerek bez miejsca na listach PiS. Byłego rzecznika PiS, obecnie rzecznika sztabu tej partii osobiście "wyciął" Jarosław Kaczyński. Powodem miał być konflikt, który narodził się w trakcie kampanii Andrzeja Dudy. Rzeczniczka PiS Elżbieta Witek w rozmowie z WP nie potwierdza tych informacji, ale stwierdza: - Pan Mastalerek jest bardzo potrzebny, pracuje w sztabie. Są wobec niego inne plany. Nie chce jednak zdradzić, jakie.
Prawie siedem godzin trwało w czwartek wieczorem posiedzenie komitetu politycznego PiS, na którym debatowano o listach wyborczych. - Komitet Polityczny przyjął listy. Pojawiły się niewielkie korekty. Wysyłamy to do szefów regionów i do środy chcemy mieć wszystko zamknięte - powiedziała Witek po opuszczeniu posiedzenia.
Politycy PiS, z którymi rozmawiała WP, odmawiają oficjalnego komentarza w sprawie Mastalerka. Nieoficjalnie dowiadujemy się, że wszedł on w konflikt z Jackiem Kurskim, bo nie zgadzał się na forsowane przez niego pomysły, które miały doprowadzić do zaostrzenia kampanii Dudy. - Nie wykazał się konieczną elastycznością - słyszymy. Mastalerkowi zaszkodził więc spór z Kurskim, ale, paradoksalnie, były "bulterier PiS" też wylądował za wyborczą burtą.
Jeden z rozmówców WP mówi, że Mastalerek podpadł, bo negatywnie wypowiadał się o wiceprezesie PiS Antonim Macierewiczu. Powodem wypadnięcia Mastalerka z łask miały też być docierające do prezesa sygnały o jego butnym zachowaniu. - To człowiek bardzo inteligentny, ambitny i pewny siebie, co jednak wielu kolegów odbierało jako arogancję - mówi nam anonimowo inny polityk. Ta sama osoba wyraża przekonanie, że Mastalerek z pewnością jeszcze wróci, bo to bardzo zdolny polityk.
Jak informuje serwis 300polityka, Kaczyński miał zaproponować głosowanie w sprawie Mastalerka, ale w razie przegranej, miał się on podać do dymisji. Mastalerek zdecydował, by nie odnosić się do zarzutów Kaczyńskiego, "ponieważ trwa kampania wyborcza, a on nie chce szkodzić partii".
Spekulacje o ochłodzeniu relacji między liderem PiS, a jego rzecznikiem pojawiły się po raz pierwszy w lipcu, kiedy Kaczyński wymienił rzecznika partii, a jego obowiązki przejęła Elżbieta Witek. Mastalerek otrzymał wówczas funkcję rzecznika sztabu kampanii, którą ma pełnić nadal. - Jarosław Kaczyński stworzył Mastalerka i to on go unicestwił. Być może nie potrafił się całkowicie podporządkować prezesowi PiS, za bardzo zawierzył Dudzie i dlatego utracił zaufanie Kaczyńskiego. Pamiętajmy jednak, że trafia do politycznego czyśćca, a nie do piekła - komentuje prof. Kazimierz Kik, politolog z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.
Joanna Stanisławska, Wirtualna Polska