Znieważyli i uderzyli w twarz czarnoskórą studentkę
Przed Sądem Rejonowym w Białymstoku rozpoczął się w czwartek proces trzech młodych ludzi w wieku 19-20 lat, oskarżonych o znieważenie z podtekstem rasistowskim czarnoskórej obywatelki Szwecji w jednej z galerii handlowych. Jeden z nich odpowiada też za uderzenie dziewczyny w twarz.
Zdarzenie miało miejsce w marcu. Kobieta była obrażana (m.in. słowami "czarna małpa"), a jeden z napastników ją uderzył. Nie zareagowała ochrona obiektu, sprawcy zbiegli.
19-letni Rafał S. przyznał się przed sądem do zarzutu znieważenia dziewczyny i uderzenia jej w twarz, ale inaczej przedstawił przebieg zdarzeń. W jego wersji powiedział do studentki "czarna małpa", bo - jak mówił przed sądem - patrzyła na niego tak, jakby chciała mu coś zrobić.
Potem to ona i jej mąż mieli go atakować, a dziewczyna miała rzucać w niego butelkami z sokiem. To wówczas miał ją uderzyć w twarz. Dwaj pozostali oskarżeni o znieważenie Szwedki nie przyznali się do zarzutów. Odmówili składania wyjaśnień.
Pokrzywdzona kobieta to studentka medycyny, obecnie mieszkająca w Szwecji, studiująca w Białymstoku. Jak relacjonowała przed sądem, była w galerii na zakupach. Gdy wyszła ze sklepu z zabawkami, spotkała trzech młodych mężczyzn, którzy zaczęli ją obrażać po angielsku i po polsku. Padały słowa: "black monkey", "k..wa" i "white power". Gdy szła do toalety, nadal była obrażana i tam została uderzona w twarz. Zdenerwowana, uderzyła napastnika torbą z jedzeniem dla dziecka. Tam dobiegł jej mąż i zaczął ją bronić.
Dodała też, że jeden ze świadków zdarzenia zareagował, uderzył jednego z napastników. - Nikt z pracowników ochrony nam nie pomógł - dodała.
Wszyscy napastnicy zbiegli. Jak mówiła, spotkała ich też około dwóch miesięcy wcześniej w galerii, była tam wtedy z dzieckiem. Wówczas również usłyszała wulgarne i rasistowskie epitety, po czym napastnicy odeszli.
Śledczy przyjęli, że zdarzenie miało charakter chuligański, oskarżonym grozi do trzech lat więzienia. Dwaj z trójki oskarżonych byli już karani za pobicie.